
Prokurator domagała się dla Durczoka kary 2,5 roku pozbawienia wolności, 7 lat zakazu prowadzenia pojazdów i 50 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd wyeliminował jednak najpoważniejszy zarzut formułowany przez prokuraturę - sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 12 lat więzienia.
Czytaj na kolejnym slajdzie

Sąd podkreślił, że oskarżyciel publiczny formułował ten zarzut wbrew materiałowi dowodowemu, w tym opinii zespołów biegłych najbardziej prestiżowego Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra J. Sehna w Krakowie i przeprowadzał kolejne kosztowne dowody, które niczego nowego nie wnosiły.
[cyt]Sędzia Małgorzata Krupska-Świstak, zmieniła kwalifikację czynu, uznając, że nie ma cienia wątpliwości, iż zachowanie Kamila Durczoka wypełnia znamiona art. 178 par. 1 kk (Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2) oraz z art. 86 par. 1 kw (Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny).[/cyt]
Czytaj na kolejnym slajdzie

Czytaj na kolejnym slajdzie

Czytaj na kolejnym slajdzie