
- Mężczyźni boją się kobiet, które znają własną wartość. Faceci są leniwi, a życie z taką kobietą jak ja, to ciągłe wyzwania – mówi Karolina Kuik, supermodelka z Poznania, mająca na koncie sesje okładkowe dla Playboya w Czechach, Niemczech, Chorwacji i Polsce.
Czytaj dalej --->

Niedawno ukazała się pani piąta sesja okładkowa dla Playboya – tym razem w Czechach. Jakie to uczucie być „polską Pamelą Anderson”?
Pamela to seksbomba lat dziewięćdziesiątych. To ucieleśnienie męskich marzeń, piękna kobieta, ale też aktywna działaczka na rzecz praw zwierząt w PETA. Obie nie chcemy niszczyć natury, ale być jej częścią. Łączy nas wielka miłość do zwierząt. Pamiętajmy, że jesteśmy tyle warci, ile możemy dać innym…
Czytaj dalej --->

Sesje zdjęciowe dla Playboya różnią się od innych? Jak wyglądała praca na planie przy ostatniej z okładek?
Zwykle projektom o charakterze erotycznym towarzyszy poczucie konfuzji. Ja miałam ten komfort, że fotografował mnie mąż (śmiech). Sesja była realizowana w gorącej Hiszpanii. Było upalnie, ciężko, ale panowało totalne zrozumienie i czynna współpraca. Sesje plenerowe zwykle należą do trudniejszych, są uwarunkowane czynnikami atmosferycznymi, na które nie mamy wpływu.
Czytaj dalej --->

Z której z dotychczasowych sesji jest pani najbardziej zadowolona?
Każda z nich jest wyjątkowa, bo powstała we współpracy właśnie z moim mężem.
Czytaj dalej --->