
W Nowej Lewicy, partii, która powstaje na gruzach SLD i Wiosny, trwa najgłębszy konflikt i kryzys od 2019 r. Jednym z rozgrywających, ale i rozgrywanych, jest łódzki poseł Tomasz Trela. Na szczytach partii zapadła decyzja, że Trela ma zostać politycznie unicestwiony.
CZYTAJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

Nowa Lewica stoi na dwóch frakcjach: SLD i Wiosny. Termin zapisywania się do frakcji minął w zeszłym tygodniu, a w żadnej z nich nie ma Tomasza Treli, łódzkiego posła, wiceprzewodniczącego zarządu krajowego partii, jej szefa w Łodzi i województwie łódzkim. Powód jest prosty: Tomasz Trela w prawach członka partii jest zawieszony, nie mógł zatem zapisać się do frakcji, czyli w partii formalnie nie istnieje.
CZYTAJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

Trela po poparciu przez swoją partię rządowego KPO, o czym pewnie chciałby dziś zapomnieć, wcale nie był taki nieprzychylny: zorganizował w województwie łódzkim serię konferencji prasowych pod szpitalami powiatowymi z prostym przekazem, ile to zyskają pacjenci dzięki temu, ile jego partia wywalczyła w negocjacjach z PiS. Tyle, że sondaże leciały w dół, stąd bunt. Teraz sytuacja jest taka, że kilkoro zawieszonych przywrócono w prawach członka partii, ale nie Trelę. Według naszych informacji, przewodniczący Czarzasty nazywa go największym szkodnikiem lewicy, który szkaluje partię w mediach.
CZYTAJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

Trela po poparciu przez swoją partię rządowego KPO, o czym pewnie chciałby dziś zapomnieć, wcale nie był taki nieprzychylny: zorganizował w województwie łódzkim serię konferencji prasowych pod szpitalami powiatowymi z prostym przekazem, ile to zyskają pacjenci dzięki temu, ile jego partia wywalczyła w negocjacjach z PiS. Tyle, że sondaże leciały w dół, stąd bunt. Teraz sytuacja jest taka, że kilkoro zawieszonych przywrócono w prawach członka partii, ale nie Trelę. Według naszych informacji, przewodniczący Czarzasty nazywa go największym szkodnikiem lewicy, który szkaluje partię w mediach.
CZYTAJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>