Koronawirus w Polsce. Małe restauracje i knajpki walczą o przetrwanie. "Za miesiąc sytuacja będzie krytyczna"

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny
Fot. Pixabay
– Potrzebujemy rozwiązań systemowych, inaczej ogromna część z nas padnie - mówi w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press współwłaściciel kilku warszawskich lokali gastronomicznych.

Od kiedy restauracje, bary i knajpy nie mogą normalnie funkcjonować?
W piątek 13 marca wyszło rozporządzenie. Dzień później, czyli w weekend nie mogliśmy otworzyć lokali. To już prawie dwa tygodnie.

Czekacie na pomoc związaną z wprowadzaną przez rząd tzw. tarczą antykryzysową?
Jeśli chodzi o te rozwiązania, o których do tej pory słyszeliśmy, to nie za bardzo. Szybkie pożyczki do 5 tysięcy złotych i podobne środki zupełnie w niczym nam nie pomogą. Sama prośba o odroczenie płatności ZUS wymaga deklaracji o przychodach do pięciu lat wstecz. To chory pomysł. Tym czego potrzebujemy jest rozwiązanie systemowe, które na przykład zamroziłoby czynsze tym, którzy wynajmują lokale od miasta. Takich osób jest bardzo dużo.

Nie próbowaliście wcześniej porozumieć się z samorządem?
Wystosowałem pismo do miasta o zamrożenie czynszu na czas koronawirusa, ale ciągle czekam na jakąkolwiek odpowiedź. Wszyscy czekają na takie odroczenie.

Co się stanie jeśli takiego rozwiązania nie będzie?
Każdy przedsiębiorca robi sobie bilans, plan działania zakładający wyjście na plus. Nawet, gdy obraca się stosunkowo dużymi pieniędzmi, sam zysk nie zawsze jest imponujący. Jeśli ta sytuacja potrwa przez dłuższy czas, a zaległości urosną do kilkudziesięciu tysięcy złotych z samego czynszu, to nawet rozłożenie tej kwoty na raty nie zmieni tego, że sytuacja większości właścicieli będzie dramatyczna.

Sam czynsz to chyba nie wszystko? Dochodzą jeszcze umowy z kontrahentami.
Oczywiście, każdy właściciel musi na bieżąco dbać o zatowarowanie. Wszystko wydarzyło się tak szybko, niemal z dnia na dzień, że mamy do spłaty ogromne pieniądze dla kontrahentów, z którymi współpracujemy już od dawna.

A co z pracownikami?
Współpracujemy z ogromną liczbą osób, za które czujemy się odpowiedzialni. Staramy się zapewnić im jakąś możliwość zarobku.

W jaki sposób?
W jednym z lokali postanowiliśmy zaaranżować możliwość własnej dostawy jedzenia. Zrobienie tego w krótkim czasie nie jest proste, ale jakoś funkcjonujemy. Oczywiście nie każdy lokal ma możliwość takiego przebranżowienia. W obecnym czasie to wręcz luksus. Zwłaszcza że rynek dostaw został ostatnio zdominowany przez wielkich dostawców. Te firmy teraz zarabiają krocie. Ludzie zamawiający jedzenie z dowozem do domu nie zdają sobie sprawy, jakie to są koszty dla restauracji. W normalnym czasie takie umowy zawierało się bardziej w celu promocyjnym niż zarobkowym, ponieważ dostawcy pobierają nawet ponad 40% od obrotu. To ogromne pieniądze. Dlatego wiele knajp stara się na szybko zorganizować własną sieć dostaw.

Jak długo dacie radę tak funkcjonować?
Dla każdego ten termin jest inny. Jeżeli dalej będziemy musieli płacić wszystkie składki i czynsze, to myślę że już za miesiąc sytuacja będzie krytyczna.

Wydaje się, że nawet w optymistycznym scenariuszu, to może potrwać co najmniej 2-3 miesiące.
W takim razie większość lokali padnie. W tej branży żyje się z tygodnia na tydzień, z remanentu na remanent. Zdecydowana większość lokali nie zarabia tyle, by móc się utrzymać bez stałego funkcjonowania.

Niektórzy właściciele organizują też składki.
My też zorganizowaliśmy składkę. Krótko mówiąc zbieramy na czynsz. Robimy, co możemy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sylwia

Niestety już sporo miejsc zostało zamkniętych na dobre, bo rządzący nie potrafią i nie chcą pomagać obywatelom. Moja ulubiona restauracja warszawska - Instalacje Art Bistro nie jest w takiej sytuacji na szczęście. Oby chociaż te restauracje, które mają ogródki dostały pozwolenia na otwarcie działalności.

N
Nieżyt
26 marca, 17:51, kropostrop:

I tak oto obecna sytuacja zweryfikuje trochę tych "rekinów biznesu",co to żyją biedni od pierwszego do pierwszego ...

27 marca, 11:29, Gość:

chłopie w tym kraju nie dało się nigdy zarabiać uczciwie na tyle dużo by mieć odłożone np. 60 tysięcy za 3 miesiące czynszu w przypadku mojej restauracji nie mówiąc o zatowarowaniu, wypłatach

W Polin tylko korporacje mają dobrze! Każdy rzont traktuje wszystkich Polaków jak złodziei! To jest sowiecka mentalność urzendasów!

G
Gość
26 marca, 17:51, kropostrop:

I tak oto obecna sytuacja zweryfikuje trochę tych "rekinów biznesu",co to żyją biedni od pierwszego do pierwszego ...

chłopie w tym kraju nie dało się nigdy zarabiać uczciwie na tyle dużo by mieć odłożone np. 60 tysięcy za 3 miesiące czynszu w przypadku mojej restauracji nie mówiąc o zatowarowaniu, wypłatach

k
kleo

Trzeba było wynająć lokal w galerii.

Rzad wspaniałomyśnie zredukował 90% czynszu.

Dla biednych, międzynarodowych gigantów- zyski odprowadzą do rajów podatkowych.

k
kropostrop

I tak oto obecna sytuacja zweryfikuje trochę tych "rekinów biznesu",co to żyją biedni od pierwszego do pierwszego ...

G
Gość
26 marca, 9:56, ty:

Jaki naród takie komentarze. Cieszymy się że inni mają źle. Mentalność bolszewicka to natura wielu Polaków

O, kacap wylazl z gawry i od razu tego pieerdzi.

t
ty

Jaki naród takie komentarze. Cieszymy się że inni mają źle. Mentalność bolszewicka to natura wielu Polaków

G
Gość

Teraz się okazuje, że większość prowadziła te przybytki wiążąc ledwo koniec z końcem. Filantropi wręcz. Sprzedajcie wpierw Lexusy, zaangażujcie rodzinę w ramach wolontariatu i może jakoś przetrwacie.Ale najprościej krzyczeć DEJ!

G
Gość

13 marca nie lutego.

s
silesiianbromba

Akurat te z krakowa mogą wyzdychać bo sprzedawały drogi s...f

Wróć na i.pl Portal i.pl