To nie jest żart, to nie jest pomyłka. Przedsiębiorca z Koszalina zaproponował właśnie taką inwestycję, i to w sercu miasta, bo przy ul. Modrzejewskiej. Gdy o tej sprawie głośno opowiedział aktywista warszawski Jan Śpiewak, o Koszalinie znowu zaczęło się robić głośno. Wcześniej byliśmy na językach przez walący się wiadukt...
- Ja chciałbym teraz złożyć serdeczne podziękowania na ręce pana Jana Śpiewaka. Zrobię to też osobiście - śmieje się Krzysztof Stosio, wspomniany pomysłodawca inwestycji, która rozemocjonowała nie tylko architektów. - Wpis pana Śpiewaka dał bezcenną reklamę dla naszego projektu.
Śpiewak, a także kolejni społecznicy i aktywiści, nie przebierali w słowach, nazywając pomysł „patodeweloperką”.
Stosio przyznaje, spotkał się po tym z ogromną falą hejtu, ale ostatecznie nie żałuje, że sprawa została nagłośniona. - Nie wydałem na tę promocję grosza. A zainteresowani są - słyszymy.
Rozmawiamy szczerze z przedsiębiorcą i sami powątpiewamy w jego pomysł. Mikromieszkania w Tokio, Nowym Jorku są czymś normalnym, ale w Koszalinie?
- Zainteresowanie wynajmem w Koszalinie, jak i w każdym innym miejscu, jest duże przy właściwym doborze dwóch zmiennych: ceny oraz jakości. Nie ma tu znaczenia czy wynajem jest długoterminowy czy krótkoterminowy. Koszalin jest miastem studenckim, z dość dużą strefą ekonomiczną, zauważalna jest migracja ludzi za pracą, nowe trendy życiowe najmłodszego pokolenia, czy też po prostu chęć rozpoczęcia dorosłości w lokalu, który jest na wyłączność. Koncepcja naszego budynku przewiduje wiele różnych lokali. Jednak tylko 2,5-metrowy stał się w tej ogólnopolskiej dziś dyskusji tym kluczowym...
Kiedy zacznie się budowa? - Wkopanie pierwszej łopaty planujemy na 2022 rok, a zakończenie projektu na 2023 rok. Musimy pamiętać o zmiennej w postaci nieprzewidywalności rynku, a w szczególności tempa wzrostu inflacji, co może zmienić nasze plany.
Zobacz także: Przebudowa amfiteatru w Koszalinie na finiszu. Miasto przejęło obiekt
