
Daniel Bewley vs Jack Holder
Młodzi gniewni, obaj mieli niełatwe wejście do PGE Ekstraligi. Bewley po transferze do Betard Sparty częściej „woził ogony”, niż imponował prędkością, do czego przyzwyczaił nas w ostatnich latach. Gdy wrocławianie walczyli o brąz w 2020 roku, stanął na wysokości zadania i od tego momentu notuje stały progres.
Podobny przebieg miała kariera Holdera, który niejako siłą rzeczy musiał mierzyć się z zarzutami, że drogę do składu Apatora Toruń utorowało mu nazwisko. Jego brat, Chris, to indywidualny mistrz świata z 2012 roku i żywa legenda „Aniołów”. Jack solidnie pracował na swoją markę. Zaliczył dobry sezony 2021 i 2022, dzięki czemu zyskał zainteresowanie włodarzy Motoru.
Zarówno Bewley, jak i Holder mogą pochwalić się udanymi występami w cyklu Grand Prix. Ten pierwszy w poprzednim sezonie wygrał rundy w Cardiff i we Wrocławiu. Z kolei Holder zajmuje obecnie czwarte miejsce w klasyfikacji przejściowej i w Toruniu zamierza walczyć o brązowy medal. W PGE Ekstralidze nieco wyższą średnią ma Bewley (2,163 vs 2,070 Holdera).

Tai Woffinden vs Jarosław Hampel
*Występ Taia Woffindena w finale stoi pod znakiem zapytania
Najbardziej doświadczeni zawodnicy obu drużyn, choć dzieli ich aż osiem lat różnicy. O Woffindenie już teraz można powiedzieć, że zapracował na miano żywej legendy Sparty, którą reprezentuje nieprzerwanie od 2012 roku. Jego największe indywidualne sukcesy to rzecz jasna trzy tytułu mistrza świata.
Kariera 41-letniego Hampela również była obfita w sukcesy, choć w przeciwieństwie do Woffindena „Mały” nigdy nie stał na najwyższym stopniu podium IMŚ. W Grand Prix wywalczył dwa srebrne i jeden brązowy medal. Hampel ma za to na swoim koncie więcej sukcesów z reprezentacją. Aż sześciokrotnie cieszył się z triumfu w Drużynowym Pucharze Świata. Pod względem sposobu bycia więcej ich dzieli niż łączy. „Tajski” co chwilę szuka nowych wyzwań i pasji – uprawia skydiving i jest DJ-em. Hampel nigdy nie był raczej uważany za duszę towarzystwa, choć jego klubowi koledzy zgodnie podkreślają, że chętnie dzieli się swoim doświadczeniem.
W tym sezonie PGE Ekstraligi prezentują zbliżoną formę. Średnia biegopunktowa Woffindena to 1,974, natomiast Hampela – 1,919.

Bartłomiej Kowalski vs Mateusz Cierniak
Przyszłość polskiego speedwaya, aktualni drużynowi mistrzowie świata juniorów i dwaj najlepsi młodzieżowcy PGE Ekstraligi. Za Kowalskim wyjątkowy udany sezon. Kilkukrotnie zostawał bohaterem Betard Sparty. Wystarczy wspomnieć, gdy w biegach nominowanych podczas pierwszego półfinału z Apatorem Toruń zdobył pięć punktów. Do udanych występów w klubie dołożył też sukcesy w innych rozgrywkach. Sięgnął po Srebrny Kask i triumfował w Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostwach Polski oraz Drużynowych Mistrzostwach Europy.
Cierniak również może pochwalić się dużymi sukcesami. Niedawno w Vojens obronił tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów, dołączając do wąskiego grona zawodników, którzy dwukrotnie wygrali te rozgrywki. Jeśli dalej będzie się tak rozwijał, zapewne bez większych problemów przejdzie w wiek seniora.
Gdy porówna się skuteczność liderów formacji juniorskiej obu zespołów, nieco lepiej w tym zestawieniu wypada Cierniak, jego średnia biegopunktowa to 1,835. Wynik Kowalskiego to 1,754.

Kevin Małkiewicz vs Bartosz Bańbor
16-latkowie, którzy zrobili furorę krótko po debiucie w PGE Ekstralidze. Małkiewicz w swoje 16. urodziny został wypożyczony z GKM-u Grudziądz do Sparty Wrocław. Wypożyczenie do WTS-u miało dać mu więcej jazdy i cenne doświadczenie. Małkiewicz odwdzięczył się w najlepszy możliwy sposób, notując rewelacyjny występ w rewanżowym półfinale z Apatorem Toruń (7+2).
Z bardzo dobrej strony pokazuje się także Bańbor, którego nie może się nachwalić menedżer Motoru, Jacek Ziólkowski. – Myślę, że to odkrycie sezonu, bo mimo że Jack Holder jedzie wspaniale, to jest on już uznanym zawodnikiem. Natomiast Bartek właściwie dopiero w tym roku wypłynął na szerokie wody i naprawdę robi fajne wyniki. Przeciwko Sparcie jego postawa była bardzo dobra – stwierdził Ziółkowski.
W finale we Wrocławiu każdy punkt może okazać się na wagę złota, dlatego 16-latkowie mogą zadecydować o tym, kto kogo trafi mistrzostwo Polski. Bańbor i Małkiewicz punktują w tym roku na zbliżonym poziomie (0,892 vs 0,810).