1 z 4
Przewijaj galerię w dół
Chodzi o głośną aferę z lewymi zwolnieniami lekarskimi,...
fot. Piotr Krzyżanowski/archiwum Polska Press

Chodzi o głośną aferę z lewymi zwolnieniami lekarskimi, które lekarka sądowa – jej proces już się toczy – wypisywała adwokatom i innym osobom. Za zgodą sądu dotarliśmy do aktu oskarżenia, którym objęto 30 łódzkich adwokatów oraz radców prawnych i świadków na procesach – w sumie 45 osób. Największe wrażenie robią nagrane przez śledczych rozmowy oskarżonej 52-latki, z których wynika, że ze swojego procederu uczyniła – jak sama przyznała bezkrytycznie - „swoistą instytucję”.

Co nagrali śledczy? Czytaj na nastepnym slajdzie!

2 z 4
Według śledczych, lekarka nie badała prawników, lecz...
fot. Pixabay.com

Według śledczych, lekarka nie badała prawników, lecz wypisywała im od ręki L 4 w tak nietypowych miejscach, jak basen, restauracja, urząd pocztowy czy salon fryzjerski. Ale nie tylko. „Panią mecenas przyjęłam nawet w Spółdzielni Mieszkaniowej „Pienista”. Wiesz, medyk sądowy to może przeprowadzić sekcję nawet na drzwiach od stodoły” - zaznaczyła oskarżona w jednej z rozmów. Innym razem pochwaliła się: „Dostałam kaskę taką, wiesz...”

I jeszcze scena rodzajowa z adwokatami, którzy do lekarki sądowej przychodzili „hurtowo” i raczej nie wyglądali na obłożnie chorych.

„W korytarzu – relacjonuje oskarżona – czeka na mnie trzech mecenasów, zlewkę mieli taką, że sobie nie wyobrażasz. Stwierdzili, że zrobili sobie mały klub adwokacki, uchachani, zadowoleni. No i wiesz – żadem chory nie był, każdy po kwita (tj. każdy przybył po L4 – przyp. wp) (…) No po prostu wymarzona praca dla mnie”.

Czytaj dalej na następnym slajdzie

3 z 4
W śledztwie oskarżona 52-latka przyznała się do winy i...
fot. Grzegorz Gałasiński

W śledztwie oskarżona 52-latka przyznała się do winy i opisała szczegóły swego procederu z udziałem adwokatów. Akty oskarżenia w tych sprawach sporządził oddział zamiejscowy Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Do Sądu Rejonowego Łódź – Śródmieście najpierw wpłynął akt oskarżenia w sprawie lekarki sądowej, której proces już się zaczął, a teraz dotarł akt oskarżenia w sprawie adwokatów.

Wynika z niego, że śledztwo w tej sprawie – pod nadzorem prokuratury wrocławskiej – prowadził Wydział do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Śledczy ustalili, że umowa między 52-latka a prezesem Sądu Okręgowego w Łodzi na wykonywanie czynności lekarza sądowego została podpisana wiosną 2012 roku. Lekarka zobowiązała się, że będzie reagować na wezwania telefoniczne i odwiedzać w domu chorych adwokatów, których zbada i wypisze im zwolnienie lekarskie. Jednak śledczy ustalili, że nie chodziło o choroby, lecz jedynie o wydawanie L4. Dlatego 52-latka nie badała „pacjentów”, lecz od ręki w różnych dziwnych miejscach wypisywała im zwolnienia. I tak to się kręciło.

Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Zobacz również

Venom przejmuje Avengersów! Efekty tej fuzji są widowiskowe

Venom przejmuje Avengersów! Efekty tej fuzji są widowiskowe

Niesamowite odkrycie na terenie dawnego klasztoru na Dolnym Śląsku. Co znaleziono?

Niesamowite odkrycie na terenie dawnego klasztoru na Dolnym Śląsku. Co znaleziono?

Polecamy

Raków rozbił Śląsk i pozostanie liderem. Kibice: Mistrz, mistrz, Raków mistrz!

Raków rozbił Śląsk i pozostanie liderem. Kibice: Mistrz, mistrz, Raków mistrz!

AI zaprojektowała naszą kuchnię. Wystarczyło zdjęcie i kilka poleceń

AI zaprojektowała naszą kuchnię. Wystarczyło zdjęcie i kilka poleceń

Venom przejmuje Avengersów! Efekty tej fuzji są widowiskowe

Venom przejmuje Avengersów! Efekty tej fuzji są widowiskowe