
Filip Mladenović (Lechia Gdańsk)
Bez wątpienia jeden z najlepszych lewych obrońców ligi. A także jeden z tych piłkarzy, co to potrafią uderzyć. W meczu z Pogonią Szczecin (2:1) Serb trafił bezpośrednio z rzutu wolnego. Drugi gol w sezonie, ale pierwszy ze stałego elementu.

Marko Vesović (Legia Warszawa)
Na prawym boku czuje się jak ryba w wodzie. Przeciwko Wiśle Płock (1:0) rozegrał solidny mecz. Parokrotnie potrafił nastraszyć rywali. Gdyby uśmiechnęło się do niego szczęście to zakończyłby występ z asystą bądź golem. Żałować może zwłaszcza sytuacji z pierwszej połowy.

Sergiu Hanca (Cracovia)
To się nazywa wejście do zespołu. Rumun w pierwszym swoim występie przesądził o wygranej nad Piastem Gliwice (2:1). Do bramki trafił po przerwie, wykorzystując zamieszanie. Dzięki niemu "Pasy" zamieniły się miejscami z... Wisłą Kraków.

Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze)
Całe szczęście, że został na wiosnę. Jeżeli bowiem rozegra taką całą rundę jak dzisiejszy mecz z Wisłą Kraków to jesteśmy spokojni o jego początki w Serie A. Nie przepadnie - poradzi sobie!