TEAM LEBRON: LeBron James (Los Angeles Lakers)

Zmienił dwór, ale wciąż pozostał Królem - po przejściu do Los Angeles Lakers James po raz pierwszy był wybierany spośród zawodników Konferencji Zachodniej, ale nie przeszkodziło mu w ponownym zwycięstwie w głosowaniu. Dzięki temu znów został kapitanem drużyny i mógł dokonać selekcji zawodników. James zagra w Meczu Gwiazd już po raz piętnasty - więcej takich występów zaliczyli tylko Kareem-Abdul Jabbar (19) i Kobe Bryant (18).

TEAM LEBRON: Kevin Durant (Golden State Warriors)

Mając do wyboru wszystkich zawodników do swojej drużyny na Mecz Gwiazd, James jako pierwszego wskazał właśnie Duranta. Zapytany o ten fakt sam zainteresowany odparł z rozbrajającą szczerością: "a cóż innego miał zrobić?". To pytanie retoryczne, bo dwukrotny mistrz NBA zalicza kolejny rewelacyjny sezon w barwach Warriors. W Charlotte wystąpi w swoim 10. Meczu Gwiazd.

TEAM LEBRON: James Harden (Houston Rockets)

To, czego dokonuje w tym sezonie w barwach Houston Rockets, musi budzić respekt nawet najlepszych rywali. Dla nich Harden jest nie do zatrzymania - już w 30 meczach z rzędu zdobył co najmniej 30 punktów! To najdłuższa taka seria w NBA od prawie 60 lat (ostatni dokonał tego Wilt Chamberlain). Lider Rockets pracuje na drugi z rzędu tytuł MVP sezonu, a na razie wywalczył sobie pewne miejsce w pierwszej piątce All-Star Game. Co ciekawe, jeszcze nigdy nie sięgnął po tytuł MVP Meczu Gwiazd - może to właśnie jego moment?

TEAM LEBRON: Kyrie Irving (Boston Celtics)

Od lat pewniak do pierwszej piątki Meczu Gwiazd, w którym wystąpi po raz szósty. Cztery lata temu, jeszcze jako zawodnik Cleveland Cavaliers, sięgnął po tytuł MVP tego prestiżowego spotkania, ale tym razem będzie musiał się oszczędzać. W ostatnich dniach z powodu skręconej kostki opuścił kilka spotkań swojej drużyny, która w tym sezonie chce walczyć o awans do finału ligi.