Muczne w Bieszczadach. Turystyczne atrakcje w Mucznem i okolicach. Tu poczujesz się, jak na końcu świata [ZDJĘCIA]

gkr
Oto prawie całe Muczne. Trochę asfaltu, kilka domów, karczma i drewniany kościół.
Oto prawie całe Muczne. Trochę asfaltu, kilka domów, karczma i drewniany kościół. Grzegorz Król
Jeśli wydaje się Wam, że Bieszczady zostały już zadeptane przez turystów, najwidoczniej nie byliście jeszcze w Mucznem. Ta, położona z dala od głównych bieszczadzkich dróg, otoczona lasami, niewielka osada to prawdziwa oaza spokoju. Można tu spotkać żubry, blisko stąd na Bukowe Berdo i Tarnicę

Muczne to kawałek asfaltu, jedno skrzyżowanie i kilkanaście zabudowań. Najwyższy jest budynek Centrum Promocji Leśnictwa, który kiedyś był zwykłym hotelem robotniczym, a dziś, po kompletnym remoncie sprzed kilku lat, zamienił się w ośrodek wypoczynkowo-edukacyjny z prawdziwego zdarzenia. Poza tym jest tu klika domów, wybudowany przez górali drewniany kościół pw. św. Huberta, karczma z własnym browarem i jeden sklep o powierzchni przeciętnej łazienki. W sam raz, żeby zmieścić trochę pamiątek, coś do zjedzenia i wypicia.

Nic dziwnego, że w Mucznem można poczuć się jak na końcu świata.

Mętny potok i wille dla dewizowych myśliwych

Muczne leży w dolinie potoku Muczny. Obie nazwy pochodzą od ukraińskiego słowa mutnyj, czyli mętny. Żeby tu trafić, trzeba z Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej skręcić w Stuposianach i krętą, wąską drogą pokonać 10 kilometrów.

Pierwsze wzmianki o Mucznem pochodzą z początku XIX wieku. Przed wojną było tu zaledwie osiem domostw, przez osadę biegła też trasa kolejki wąskotorowej, która łączyła Sokoliki, Stuposiany i Ustrzyki Górne. Po II wojnie światowej miejscowość opustoszała, nie zachowały się tu też żadne zabudowania.

Nowa historia Mucznego zaczyna się w latach 70. XX wieku. Na początku powstała tu osada pracowników leśnych, później te tereny zostały przejęte przez komunistyczny Urząd Rady Ministrów. Obfitujące w zwierzynę lasy okazały się doskonałym miejscem do polowań. Wybudowano hotel i drewniane wille, z których chętnie korzystali członkowie rządu i dewizowi myśliwi. Całość została ogrodzona, osoby postronne nie miały tutaj wstępu, chętnie za to zwabiano zwierzęta. Co ciekawe, podobno przepusty dla nich zbudowane zostały w taki sposób, żeby mogły przedostać się tylko w jedną stronę. Łatwo się domyślić, w którą.

Pieczę nad przejętym przez URM obszarem prawował płk Kazimierz Doskoczyński. Sprawować musiał się nieźle, bo to na jego cześć nazwę miejscowości zmieniono na Kazimierzowo. Wszystko na fali rozporządzenia, które 9 sierpnia 1977 roku wprowadził minister administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska. Powód był prosty - ówczesna władza dość niechętnie odnosiła się do wszystkiego, co miało inne zabarwienie niż polskie.

PRZECZYTAJ TEŻ: Kazimierzowo zamiast Mucznego. Kto o tym pamięta?

Muczne znów stało się Mucznem już po czterech latach, w 1981 roku. Wtedy też wszystkie budynki przekazano służbie leśnej.

Turystyczne atrakcje w Mucznem i okolicy. Bukowe Berdo, zagroda żubrów i ścieżki edukacyjne

Dziś Muczne to świetne miejsce dla turystów szukających w Bieszczadach ciszy i spokoju. Jakie atrakcje oferuje?

Po pierwsze: góry, co w Bieszczadach jest przecież oczywiste
Z Mucznego wychodzi żółty szlak na Bukowe Berdo, gdzie łączy się ze szlakiem niebieskim. Przy dobrych warunkach to zaledwie godzina drogi, dla fanów górskich wędrówek nie oznacza jednak końca wycieczki. Można na przykład w niecałe dwie godziny dostać się stąd na Tarnicę, a po kolejnej godzinie marszu zejść do Wołosatego.

Po drugie: ścieżki dydaktyczno-przyrodnicze
Dla tych, którym chodzenie po górach i wspinanie się na bieszczadzkie szczyty wydaje się zbyt męczące, Nadleśnictwo Stuposiany ma mniej uciążliwą propozycję. W okolicy Mucznego znajduje się aż osiem ścieżek dydaktycznych, do których zdecydowanie bardziej pasuje nazwa trasa spacerowa, niż górski szlak.

Ścieżki są zróżnicowane. Na niektórych można uprawiać nordic walking, na innych przygotowano dla turystów tarasy widokowe. Jest też ścieżka historyczna "Brenzberg". Prowadzi ona do polany, na której stała leśniczówka, w której UPA w sierpniu 1944 roku w bestialski sposób zamordowała 74 Polaków. W miejscu zbrodni stoi dziś drewniany krzyż i tablica pamiątkowa.

Po trzecie: bliskie spotkanie z żubrem
Niespełna trzy kilometry od Mucznego znajduje się Zagroda Pokazowa Żubrów, która jest jedną z największych atrakcji turystycznych w Bieszczadach. Więcej o niej możecie przeczytać tutaj: Żubry z Mucznego. Oko w oko z ogromnym zwierzakiem, a poniżej galeria zdjęć żubrów z Mucznego.

Żubry z Mucznego w Bieszczadach. Możesz je spotkać w Zagrodzie Pokazowej Żubrów prowadzonej przez Nadleśnictwo Stuposiany.

Żubry z Mucznego w Bieszczadach. W Zagrodzie Pokazowej Żubró...

Po czwarte: zwierzęta i rośliny z Bieszczad - lekcja biologii
Nie wszystkie występujące w Bieszczadach zwierzęta i rośliny zobaczycie na żywo. Możliwe jest to jednak w Pawilonie Wystawowym Fauny i Flory Bieszczadzkiej, znajdującym się obok Centrum Promocji Leśnictwa w Mucznem. Po minimuzeum oprowadza przewodnik, jest to więc świetna lekcja biologii.

Wędrujący po Bieszczadach turyści nie zawsze mają możliwość spotkania zwierząt czy roślin typowych dla tego regionu. Jest jednak miejsce, w którym każdemu uda się to bez problemu. W Pawilonie Wystawowym Fauny i Flory Bieszczadzkiej w Mucznem wilka, dzika, niedźwiedzia czy rysia, możecie mieć dosłownie na wyciągnięcie ręki.Pawilon prowadzony jest przez Nadleśnictwo Stuposiany i mieści się obok Centrum Promocji Leśnictwa w Mucznem. Po bieszczadzkiej faunie i florze oprowadza turystów przewodnik, więc wizyta tutaj to nie tylko możliwość zobaczenia roślin i zamieszkujących Bieszczady zwierząt, ale też doskonała lekcja biologii. Jakie zwierzęta znajdują się w pawilonie? To, jak można obejrzeć na kolejnych zdjęciach, m.in. niedźwiedź, wilki, stado dzików, sarny i jelenie. Jest też borsuk, jest ryś i trochę dzikiego ptactwa. I jak na Muczne przystało - są żubry. Choć te polecamy zobaczyć na żywo w oddalonej o niespełna trzy kilometry Zagrodzie Pokazowej Żubrów.ZDJĘCIA: Żubry z Mucznego w Bieszczadach - galeria zdjęć

Dzikie Bieszczady na wyciągnięcie ręki. Odwiedź Pawilon Wyst...

Co jeszcze może spotkać Was w Mucznem i okolicach? Zobaczcie na zdjęciach:

Noclegi w Mucznem

Ze znalezieniem noclegu w Mucznem raczej nie powinno być problemu.

Noclegi dla turystów oferują prywatni właściciele, pensjonat przy Siedlisku Carpathia, 16 miejsc ma do zaoferowania wybudowany w stylu góralskim Domek Myśliwski. Turysta przemierzający Bieszczady z namiotem też znajdzie tu kawałek miejsca dla siebie.

Najwięcej miejsc, także dla grup zorganizowanych, oferuje Centrum Promocji Leśnictwa, które dziś zupełnie nie przypomina dawnego hotelu robotniczego. Po modernizacji na gości czeka tu 38 pokoi, jest też siłownia, strefa spa i duża sala konferencyjna. A w kuchni rządzi potężny kuchmistrz Wojciech Balicki, który serwuje równie potężne dania. I zaprasza jesienią. Na flaki z jelenia.


WIDEO: Żubr spaceruje po drodze w Bieszczadach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Muczne w Bieszczadach. Turystyczne atrakcje w Mucznem i okolicach. Tu poczujesz się, jak na końcu świata [ZDJĘCIA] - Nowiny

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anatol Korzenny

:ph34r: Można spotkać ducha płk. Kazimierza Doskoczyńskiego w białym Land Roverze Defender. Ale wcześniej trzeba załatwić u miejscowych taki biały płyn leczniczy, a o to trudno, bo sami dużo zużywają na własne chorobowe dolegliwości. Klimat ostry to i choroby . :wub: 

g
gosc
W dniu 11.07.2018 o 02:23, wojteq napisał:

 szkoda tam jechać. parę krów  którym złazi skóra i tyle. Zad....ie i tyle. jest tyle fajnych miejsc a wy opisujecie dziadostwo.kto ma rozum niech sam podejmie decyzję

 

Racja kto ma rozum na Krupówki a potem wozem na Morskie Oko.

L
LAD

Trzeba znowu wysiedlić kilkadziesiąt tysięcy ludzi, żeby Bieszczady stały się Bieszczadami. Tylko że teraz nie ma żadnych ziem odzyskanych, no i nie zostawi się drewnianej chałupy krytej strzechą i nie dostanie murowanego domu z łazienką.

w
wojteq
W dniu 10.07.2018 o 18:09, Traper napisał:

Pan Rehdachtor Grzegorz Król znowu zawitał w Bieszczady - tym razem po polskiej stronie. Na zaproszenie od Lasów Państwowych dostał darmowy kwaterunek w ich nowo-wybudowanym Ośrodku Wypoczynkowym  Centrum Promocji Leśnictwaw Mucznem w którym właśnie odbywała się konferencja pod egidą Lasów Państwowych . Pan rehdachtor w zamian za gratisowy  wikt i opierunek musiał skomponować pochwalny tren do publikacji na łamach gazety, w którego celem miała być promocja nowego Ośrodka tak by naganiać turystów do hotelu, bo obiekt musi na siebie (i nie tylko) zarabiać. Gruntowny remont od podstaw starego hotelu robotniczego pochłonął sporo środków, a utrzymanie i amortyzacja nowego Centrum Promocji dzięki Leśnictwu też kosztuje. Pan Rehdahtor ochoczo zabrał się więc do pracy. Przeleciał się po okolicy z aparatem obfotografowując każdy domek i chałupę w Mucznem - których, dodajmy, jakby policzyć jest mniej niż palców na "obydwóch ręcach", a cała osadę można przejść dookoła w ciągu 10 min tam iz powrotem skacząc na jednej nodze. Ostatnie zdjęcie - panoramkę Mucznego - trzasną z pokoju najwyższego piętra nowo powstałego Ośrodka CPL, który mu usłużnie udostępniono. Nie omieszkał również strzelić kilka fotek w samym Ośrodku, aby godnie zaprezentować jego nowe atrakcje czyli - sauna, jacuzzi, siłownia, restauracja i oczywiście sala konferencyjna, w której to właśnie, nieprzypadkowo, odbywała się konferencja Lasów Państwowych poświęcona tematowi maksymalizacji przychodów z zarządzania majątkiem społecznym, które Lasy dostały w swoje posiadanie.Pan rehdachtor Król po krótkiej swej wycieczce oprawę graficzną dla swojego artykuliku miał już załatwioną. Teraz przyszedł czas na tekst. Z tym też zbytnio się nie wysilił. Od czegóż są przewodniki turystyczne i publikacje o walorach Bieszczad których "skolko ugodno" oraz inne pomoce i "gotowce", jak np. nowa internetowa stronka CPL w Mucznem, na której znajdziemy wszelkie informacje o samym Ośrodku, oraz Domku Myśliwskim - to ten dla konkretnie poważnych turystów  ( "poważnych" czyt. - "dzianych" ) a także wiadomości o okolicznych atrakcjach i wydarzeniach oraz, co może dość ważne - cennik - który jednak, ciekawa rzecz,  pan dziennikarz skromnie i dyskretnie pomija w swoim reportażu. Późnym wieczorem, na koniec dnia rehdachtor odłożył laptopa na który właśnie zakończył edycję swojego dzieła. To był udany weekend - pojadł, popił, zrelaksował się na łonie natury w pięknym otoczeniu krajobrazu Bieszczad, skorzystał z atrakcji i dobrodziejstw nowego Ośrodka, zawarł nowe znajomości z oficjelami LP podczas pobytu i wieczornej imprezy integracyjnej. Teraz musi już tylko poczekać, aż mu Nowiny zapłacą za te jego wypociny. Cysorz to ma fajne życie...                

 szkoda tam jechać. parę krów  którym złazi skóra i tyle. Zad....ie i tyle. jest tyle fajnych miejsc a wy opisujecie dziadostwo.

kto ma rozum niech sam podejmie decyzję

g
gosc

Lasy Panstwowe nie mają dbac o przyrodę tylko jak w tytule konferencji o maksymalizacje zysków,lesników uczy sie ekonomii lasu czyli jak wydrzec jak najwiecej przy jak najmniejszym nakladzie.Oczywiscie sa jescze lesnicy z powolania i chwala im za to.Bieszczady niestety jak to stało sie juz w tatrach zostaja zasmiecone coraz bardziej przez januszy turystyki.Popularne miejsca trzeba omijac serokim lukiem bo to sie juz robia takie festyny pod remiza pojesc popic i syf zostawic.

T
Traper
W dniu 10.07.2018 o 18:41, luke napisał:

 No i ?, psie ogrodnika. 

Hau , hau, i cap w dupsko - wyjazd mi z Bieszczadu gamoniu, maminy smarku   

B
Bieszczaderka
wszystko się zgadza. do 25czerwca, później moja noga w Bieszczadach nie stanie. Jeśli ktoś jedzie tam w okresie wakacyjnym to niech nie bredzi jak tam jest cudownie. chyba, że cudem są dla niego korki między Leskiem a Polanczykiem lub pomiędzy Ustrzykami. :-/
M
Morela
Byłam w Mucznem na początku czerwca br. Jest tam po prostu cudownie. Hotel wyremontowany i przyzwoity. Jest też wspaniały pensjonat Arnika. Dojazd od Stuposian dobry, gdyż drogę również wyremontowano i nie straszy już dziurami. Jednak ludzi nie za dużo. Przyroda cudowna. Odbyło się oglądanie gwiazd przez lunety, gdyż nie ma tam nadmiernego smogu świetlnego. Złośliwości niepotrzebne, redaktor wiarygodnie opisał rzeczywistość.
M
Morela
Muczne.
l
luke
W dniu 10.07.2018 o 18:09, Traper napisał:

Pan Rehdachtor Grzegorz Król znowu zawitał w Bieszczady - tym razem po polskiej stronie. Na zaproszenie od Lasów Państwowych dostał darmowy kwaterunek w ich nowo-wybudowanym Ośrodku Wypoczynkowym  Centrum Promocji Leśnictwaw Mucznem w którym właśnie odbywała się konferencja pod egidą Lasów Państwowych . Pan rehdachtor w zamian za gratisowy  wikt i opierunek musiał skomponować pochwalny tren do publikacji na łamach gazety, w którego celem miała być promocja nowego Ośrodka tak by naganiać turystów do hotelu, bo obiekt musi na siebie (i nie tylko) zarabiać. Gruntowny remont od podstaw starego hotelu robotniczego pochłonął sporo środków, a utrzymanie i amortyzacja nowego Centrum Promocji dzięki Leśnictwu też kosztuje. Pan Rehdahtor ochoczo zabrał się więc do pracy. Przeleciał się po okolicy z aparatem obfotografowując każdy domek i chałupę w Mucznem - których, dodajmy, jakby policzyć jest mniej niż palców na "obydwóch ręcach", a cała osadę można przejść dookoła w ciągu 10 min tam iz powrotem skacząc na jednej nodze. Ostatnie zdjęcie - panoramkę Mucznego - trzasną z pokoju najwyższego piętra nowo powstałego Ośrodka CPL, który mu usłużnie udostępniono. Nie omieszkał również strzelić kilka fotek w samym Ośrodku, aby godnie zaprezentować jego nowe atrakcje czyli - sauna, jacuzzi, siłownia, restauracja i oczywiście sala konferencyjna, w której to właśnie, nieprzypadkowo, odbywała się konferencja Lasów Państwowych poświęcona tematowi maksymalizacji przychodów z zarządzania majątkiem społecznym, które Lasy dostały w swoje posiadanie.Pan rehdachtor Król po krótkiej swej wycieczce oprawę graficzną dla swojego artykuliku miał już załatwioną. Teraz przyszedł czas na tekst. Z tym też zbytnio się nie wysilił. Od czegóż są przewodniki turystyczne i publikacje o walorach Bieszczad których "skolko ugodno" oraz inne pomoce i "gotowce", jak np. nowa internetowa stronka CPL w Mucznem, na której znajdziemy wszelkie informacje o samym Ośrodku, oraz Domku Myśliwskim - to ten dla konkretnie poważnych turystów  ( "poważnych" czyt. - "dzianych" ) a także wiadomości o okolicznych atrakcjach i wydarzeniach oraz, co może dość ważne - cennik - który jednak, ciekawa rzecz,  pan dziennikarz skromnie i dyskretnie pomija w swoim reportażu. Późnym wieczorem, na koniec dnia rehdachtor odłożył laptopa na który właśnie zakończył edycję swojego dzieła. To był udany weekend - pojadł, popił, zrelaksował się na łonie natury w pięknym otoczeniu krajobrazu Bieszczad, skorzystał z atrakcji i dobrodziejstw nowego Ośrodka, zawarł nowe znajomości z oficjelami LP podczas pobytu i wieczornej imprezy integracyjnej. Teraz musi już tylko poczekać, aż mu Nowiny zapłacą za te jego wypociny. Cysorz to ma fajne życie...                

 


No i ?, psie ogrodnika.

B
Baba Żul

Odpuście sobie ludzie. Reklama reklamą, dziury jak w bangladeszu. Za remont samochodu Nowinki Wam nie wrócą...

T
Traper

Pan Rehdachtor Grzegorz Król znowu zawitał w Bieszczady - tym razem po polskiej stronie. Na zaproszenie od Lasów Państwowych dostał darmowy kwaterunek w ich nowo-wybudowanym Ośrodku Wypoczynkowym  Centrum Promocji Leśnictwa

w Mucznem w którym właśnie odbywała się konferencja pod egidą Lasów Państwowych . Pan rehdachtor w zamian za gratisowy  wikt i opierunek musiał skomponować pochwalny tren do publikacji na łamach gazety, w którego celem miała być promocja nowego Ośrodka tak by naganiać turystów do hotelu, bo obiekt musi na siebie (i nie tylko) zarabiać. Gruntowny remont od podstaw starego hotelu robotniczego pochłonął sporo środków, a utrzymanie i amortyzacja nowego Centrum Promocji dzięki Leśnictwu też kosztuje. Pan Rehdahtor ochoczo zabrał się więc do pracy. Przeleciał się po okolicy z aparatem obfotografowując każdy domek i chałupę w Mucznem - których, dodajmy, jakby policzyć jest mniej niż palców na "obydwóch ręcach", a cała osadę można przejść dookoła w ciągu 10 min tam iz powrotem skacząc na jednej nodze. Ostatnie zdjęcie - panoramkę Mucznego - trzasną z pokoju najwyższego piętra nowo powstałego Ośrodka CPL, który mu usłużnie udostępniono. Nie omieszkał również strzelić kilka fotek w samym Ośrodku, aby godnie zaprezentować jego nowe atrakcje czyli - sauna, jacuzzi, siłownia, restauracja i oczywiście sala konferencyjna, w której to właśnie, nieprzypadkowo, odbywała się konferencja Lasów Państwowych poświęcona tematowi maksymalizacji przychodów z zarządzania majątkiem społecznym, które Lasy dostały w swoje posiadanie.Pan rehdachtor Król po krótkiej swej wycieczce oprawę graficzną dla swojego artykuliku miał już załatwioną. Teraz przyszedł czas na tekst. Z tym też zbytnio się nie wysilił. Od czegóż są przewodniki turystyczne i publikacje o walorach Bieszczad których "skolko ugodno" oraz inne pomoce i "gotowce", jak np. nowa internetowa stronka CPL w Mucznem, na której znajdziemy wszelkie informacje o samym Ośrodku, oraz Domku Myśliwskim - to ten dla konkretnie poważnych turystów  ( "poważnych" czyt. - "dzianych" ) a także wiadomości o okolicznych atrakcjach i wydarzeniach oraz, co może dość ważne - cennik - który jednak, ciekawa rzecz,  pan dziennikarz skromnie i dyskretnie pomija w swoim reportażu. Późnym wieczorem, na koniec dnia rehdachtor odłożył laptopa na który właśnie zakończył edycję swojego dzieła. To był udany weekend - pojadł, popił, zrelaksował się na łonie natury w pięknym otoczeniu krajobrazu Bieszczad, skorzystał z atrakcji i dobrodziejstw nowego Ośrodka, zawarł nowe znajomości z oficjelami LP podczas pobytu i wieczornej imprezy integracyjnej. Teraz musi już tylko poczekać, aż mu Nowiny zapłacą za te jego wypociny. Cysorz to ma fajne życie...                

W
Wiktor
Tam jest pięknie!
A
AK

No i po co reklamujecie ostatnie spokojne miejsce Bieszczadów? Niech tam zostanie spokój, którego w Bieszczadach już nie ma. Niema można już znaleźć żadnego miejsca, gdzie będzie się słuchało tylko ciszę. Wszędzie hałas od samochodów, motorów, kładów, motorówek, statków, wszędzie dyskoteki i głośniki wszystkie na zewnątrz, dające do samego rana na kilka kilometrów. Bieszczady już są bezpowrotnie zniszczone, a dalej w ramach tzw. rozwoju regionu okraja się obszar Natura 2000 (np. Olchowiec koło Chrewtu) wycina hektary lasów pod zabudowę, żeby marka Bieszczady się rozwijała. Nad Soliną planują zabudowę Teleśnicy Sannej, gdzie powinien powstać rezerwat. Nie jadę w Bieszczady bo jest tam teraz syf, hałas, pełno ludzi i zero wypoczynku. Nikt o to nie dba, aby zachować walory przyrodnicze. Oni teraz robią gorzej niż chciał zrobić Zielonacki na połoninach. Gwiazd też się w Bieszczadach nie da pooglądać, bo są zaśmiecone światem na każdej dróżce i przy każdym domu. PO CO?

m
maxx

nie trzeba Mucznego!! 30km od Rzeszowa pod Kolbuszową w wakacje nie kursuje żaden autobus, ani młodzież, czy osoby starsze nie posiadające samochodu nie mogą dojechać do miasta do urzędu, do lekarza czy apteki - ot XXI wiek mamy a komunikacja publiczna gorsza niż po wojnie

Wróć na i.pl Portal i.pl