
Martin Toth (Zagłębie Sosnowiec)
Jako, że spadkowicz miał najgorszą defensywę w całej Lotto Ekstraklasie w tym zestawieniu musiał znaleźć się drugi stoper Zagłębia. W każdym ustawieniu czy to z Mateuszem Cichockim czy z Piotrem Polczakiem tworzyli parę beznadziejnych środkowych obrońców przez co rywale mieli ułatwiony dostęp do ich bramki.

Nikola Vujadinović (Lech Poznań)
Chyba przyszedł czas na zakończenie przygody z polską ligą. Był zdecydowanie jednym z najgorszych transferów do naszej ligi ostatnich sezonów. W większości rozegranych spotkań popełniał karygodne błędy, których nikt w żaden sposób nie jest w stanie wytłumaczyć. To jest najlepszy moment, aby powiedzieć sobie do widzenia.

Luka Marić (Arka Gdynia)
Kolejny kompletnie nieudany wynalazek sprowadzony do polskiej ligi. Zbigniew Smółka obdarzył go bardzo sporym zaufaniem, ale chorwacki obrońca grał tak słabo, że jego szkoleniowiec m.in z tego powodu stracił pracę w Gdyni, a Arka do samego końca drżała u utrzymanie.

Igors Tarasovs (Śląsk Wrocław)
Podobnie jak w przypadku Piotra Polczaka, przygoda poza Lotto Ekstraklasą nie przyniosła pożądanych efektów. Łotysz w tym sezonie był kompletnie zagubiony, nie potrafił odnaleźć formy przez cały sezon co skutkuje brakiem przedłużenia kontraktu ze Śląskiem Wrocław. Czy były już gracz ekipy z Wrocławia znajdzie zatrudnienie w Polsce? Po takim słabym sezonie będzie o to raczej ciężko.