

Thomas Daehne (Wisła Płock)
Nafciarze rzutem na taśmę utrzymali się w Lotto Ekstraklasie i to może dlatego, że niemiecki golkiper został zmieniony przez Bartłomiej Żynela. 30 spotkań rozegranych, 48 straconych goli i wiele kompletnie niezrozumiałych błędów, które kończyły się stratą bramki. Zdecydowanie najbardziej nieprzewidywalny bramkarz w całej lidze.

Rafał Janicki (Lech Poznań)
Wypożyczony z Lechii Gdańsk obrońca miał być ostoją poznańskiego zespołu. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna i mimo tego, że przez większość sezonu był podstawowym zawodnikiem to dołożył ogromną cegiełkę do słabego wyniku Lecha. Bardzo elektryczny, popełniący ogromną ilość błędów.

Piotr Polczak (Zagłębie Sosnowiec)
Niegdyś bardzo solidny obrońca, ba nawet można go było określić podporą defensywy Cracovii. Kilka lat temu sprzedany za 800 tys. do Rosji. Po powrocie do kraju kompletnie się zagubił i ostatni sezonu w Sosnowcu może uznać jako jeden z najgorszych w swojej karierze.