
Pokazaliśmy wam już najlepszą jedenastkę jesieni w PKO Ekstraklasie, czas więc na najgorszą. Kogo tu nie ma... Są wynalazki z zagranicy, przepłaceni Polacy, a nawet bramkarz, który po wizycie w fast foodzie stracił pracę.
W naszej antyjedenastce znajdziecie:
- dziesięciu seniorów i młodzieżowca
- po dwóch Norwegów, Polaków i Rumunów, Bułgara, Kameruńczyka, Kosowianina, Nigeryjczyka oraz Szwajcara.
- po trzech piłkarzy Lechii Gdańsk i Śląska Wrocław, po jednym Lecha Poznań, Legii Warszawa, Rakowa Częstochowa, Widzewa Łódź oraz Zagłębia Lubin.

Najgorszy bramkarz w Ekstraklasie
Kristoffer Klaesson (Raków Częstochowa) - Wyjątkowy parodysta. Wszedł do naszej Ekstraklasy jak jeden z Simpsonów do swojego domu: wszedł i zaraz wyszedł. W lipcu podpisał trzyletni kontrakt, by już w sierpniu z powodu skandalu (widoczna nadwaga, wizyta w fast foodzie) odejść. Może i dobrze. Przynajmniej objawił nam się Kacper Trelowski zaproszony zresztą do reprezentacji Polski.

Najgorsi obrońcy w Ekstraklasie
Andrei Chindris (Lechia Gdańsk) - Najgorzej jak stoper nie umie bronić. Na tym poziomie Rumun nie daje rady. Z nim w składzie beniaminek tracił ponad dwie bramki na mecz. Dramat!
Simeon Petrow (Śląsk Wrocław) - Niesłychany zjazd. W zeszłym sezonie grał solidnie i był wymieniany jako jeden z architektów wicemistrzostwa. Dziś kibice wypychają go z klubu, bo także przez jego postawę zespół osunął się na ostatnie miejsce.
Bujar Pllana (Lechia Gdańsk) - Zapowiadano go jako "nowego wojownika w mieście Neptuna". Tymczasem okazał się totalnym niewypałem. Koszmarny transfer last minute.

Najgorsi pomocnicy w Ekstraklasie
Hilary Gong (Widzew Łódź) - Dramat! Może i jest szybki, ale pomysły ma wyłącznie złe. Hitem internetu okazało się jego zagranie do nikogo w meczu z Puszczą Niepołomice.
Tudor Baluta (Śląsk Wrocław) - Mieć Patricka Olsena i ściągnąć kogoś takiego... To była bardzo zła zmiana. Następca zupełnie nie sprostał oczekiwaniom.
Kajetan Szmyt (Zagłębie Lubin) - Najbardziej przepłacony ligowiec? Chyba tak. Miedziowi wydali fortunę, żeby ściągnąć go z Warty Poznań. Większość rundy leczył kontuzję. A jak grał to bezbarwnie. Niesamowity zawód.
Kacper Sezonienko (Lechia Gdańsk) - W 1 lidze jakoś się jeszcze bronił. Natomiast w Ekstraklasie wypada tylko blado. To są niestety dla niego za wysokie progi.