
Jeszcze nie tak dawno w naszej lidze roiło się od piłkarzy z Brazylii, Nigerii czy Serbii. Teraz kiedy PZPN zniósł limit obcokrajowców spoza Unii Europejskiej, do Ekstraklasy znowu zawitało więcej zawodników z Afryki, Ameryki Południowej i Azji. Którzy piłkarze spoza europejskiej wspólnoty prezentowali najwyższą jakość? Oto najlepsza jedenastka obcokrajowców spoza UE w historii Ekstraklasy.

Jasmin Burić (Bośnia i Hercegowina)
Reprezentant kraju: tak
Kluby w Ekstraklasie: Lech Poznań
Mecze w Ekstraklasie: 111
W marcu 2017 roku otrzymał polskie obywatelstwo, ale większość meczów w naszej lidze rozegrał dysponując jeszcze wyłącznie bośniackim paszportem. Do klubu z Bułgarskiej zawitał w 2008 roku. Funkcję szkoleniowca pełnił wtedy Franciszek Smuda, a zespołowi liderowali Bartosz Bosacki, Ivan Djurdjević czy Rafał Murawski...

Marcelo (Brazylia)
Reprezentant kraju: nie
Kluby w Ekstraklasie: Wisła Kraków
Mecze w Ekstraklasie: 49
Bramki w Ekstraklasie: 10
Do Wisły trafił z brazylijskiego Santosu i ten fakt widać było na boiskach ekstraklasy. Znakomicie spisywał się w obronie, ale i strzelał ważne gole. Występy w klubie z Reymonta były dla Brazylijczyka jedynie przygrywką do późniejszej kariery. Odszedł za 2,5 mln euro do PSV Eindhoven. Występował też w Hannoverze 96 i Beskitasie Stambuł, z którego za 7 mln euro przeniósł się do Olympique'u Lyon.

Manuel Arboleda (Kolumbia)
Reprezentant kraju: nie
Kluby w Ekstraklasie: Zagłębie Lubin, Lech Poznań
Mecze w Ekstraklasie: 154
Bramki w Ekstraklasie: 15
Skuteczny w defensywie, potrafił też przeprowadzać ofensywne rajdy. Przez wielu uznawany za prowokatora i boiskowego "płaczka". Dwukrotny mistrz Polski. Najpierw z Zagłębiem Lubin w sezonie 2006/07, a następnie z Lechem Poznań 2009/10. Rok wcześniej sięgnął z Kolejorzem po Puchar Polski i Superpuchar. W sumie przy Bułgarskiej spędził sześć sezonów.