
KIA CEE'D
Nie polecamy - wersja hatchback
Kia Ceed to konstrukcyjny bliźniak Hyundaia i30. Cechy tych aut są bardzo podobne, co dotyczy również przestrzeni we wnętrzu. Pięciodrzwiowy hatchback prezentuje się pod tym względem raczej przeciętnie. Bagażnik ma nieznacznie większy od i30, ale kilka dodatkowych litrów niewiele tu zmienia (380/1380). Gdy trzeba zabrać komplet pasażerów, jest kłopot.
Polecamy - wersja kombi
Tak jak w przypadku Hyundaia i30, warto sięgnąć po wersję kombi i przestać przejmować się deficytem wolnej przestrzeni. Bagażnik Ceed’a ma pojemność 528/1642 l, a więc identyczną jak w i30 kombi. Dodatkowe 148 l w codziennej eksploatacji to bardzo ważna zaleta. Warto dodać, że również w przypadku kompaktu Kia, wersja kombi wygląda wyjątkowo korzystnie.

DACIA DUSTER
Nie polecamy - silnik 1.5 dci
Nie jest tajemnicą, że samochody rumuńskiej Dacii powstają przy udziale Renault i na bazie podzespołów francuskiego koncernu. Renault dostarcza Dacii również silniki, a wśród nich cieszącego się kiepską opinią turbodiesla 1.5 dCi. Przemieszczające się panewki korbowodowe, kłopoty z wtryskiwaczami i nietrwała turbosprężarka to jego grzechy główne.
Polecamy - silnik 1.6 benz.
Duster to auto budżetowe, w którym niemal wszystko podporządkowane jest niskiej cenie. Mogłoby się zatem wydawać, że jego podstawowa wersja nie może zaoferować niczego interesującego w kwestii osiągów. Tymczasem 105-konny silnik 1.6 zupełnie nieźle radzi sobie z tym sporym autem rekreacyjnym (0-100 km/h w 11,8 s). Szału nie ma, ale za te pieniądze…

FORD FIESTA
Nie polecamy - silnik 1.25 benz.
Do Fiesty 1.25 warto wsiąść chyba tylko po to, by powspominać stare czasy. Słabiutki czterocylindrowiec pod maską miejskiego Forda to prawdziwy rynkowy weteran o mocy 60 KM. Zanim przyśpieszy od 0 do 100 km/h w 16,9 s może dostać zadyszki. Takie konstrukcje sprawdzały się może przed dwudziestu laty, dzisiaj nadają się tylko do technicznego skansenu.
Polecamy silnik 1.0 Ecoboost
Dokładamy 7200 zł i możemy cieszyć się posiadaniem bardzo nowoczesnego trzycylindrowca 1.0 Ecoboost w wersji 100-konnej. Przyśpiesza do „setki” w 11,2 s i rozpędza Fiestę do 180 km/h. Jeszcze lepiej wypada 125-konna wersja litrowego Ecoboost’a, czyniącego z Fiesty sportsmena (0-100 km/h w 9,4 s), ale dorzucenie jeszcze 10 000 zł to lekka przesada.

CHEVROLET CRUZE
Nie polecamy - wersja hatchback
Marka Chevrolet jednoznacznie kojarzy się ze Stanami Zjednoczonymi, za to nadwozie typu hatchback niekoniecznie. Ścięty tył modelu Cruze nie wygląda najlepiej w zderzeniu z amerykańskim rodowodem. Na dodatek jego bagażnik ma ledwie 413 l, co jak na auto klasy 4,5 m jest raczej kiepskim wynikiem. Kuleje zatem nie tylko wygląd, ale i funkcjonalność.
Polecamy - wersje sedan/kombi
Cruze w wersji sedan wygląda najbardziej rasowo i najbardziej „amerykańsko”. A przy tym ma sporo większy bagażnik (450 l), choć może z gorszym dostępem ze względu na mniejszy otwór załadowczy. Ze względu na najlepszą funkcjonalność warto sięgnąć po wersję kombi. Ale choć ma ona największy kufer (500 l), brakuje jej niestety amerykańskiego stylu.