
PKO Ekstraklasa. Według Michała Probierza za nami wyczerpujący i nieprzewidywalny sezon, w którym o sukcesie lub porażce nierzadko decydował splot okoliczności. Trudno się z tym nie zgodzić, bo wszystkie drużyny zmagały się z koronawirusem, natłokiem meczów, kontuzjami i półrocznym brakiem kibiców na stadionach. Kto poradził sobie lepiej, ten wygrywał.
Przedstawiamy krótką listę zwycięzców. Znajdziecie na nich piłkarzy, trenerów oraz kluby.

Stal Mielec - beniaminek z charakterem
Czasami warto podejmować niepopularne decyzje. Stal chwilę przed finiszem rozgrywek zwolniła Leszka Ojrzyńskiego, argumentując, że drużyna potrzebuje nowego impulsu. Wybór padł na legendę, Włodzimierza Gąsiora, którego zawrócono z emerytury.
72-latek poprowadził Stal w pięciu meczach. Pokonał trzecią Pogoń Szczecin (1:0) i Lecha Poznań (2:1), a także zremisował z Jagiellonią Białystok (3:3) i Śląskiem Wrocław (1:1). Przegrał jedynie z drugim Rakowem Częstochowa i to bardzo pechowo, bo po golu w samej końcówce.
Stal utrzymała się w lidze kosztem Podbeskidzia Bielsko-Biała, które nie wytrzymało jej tempa.

Jakub Świerczok - snajper na miarę kadry
Najskuteczniejszy Polak, wicelider strzelców z 15 trafieniami, gwiazda ligi, jak powiedział o nim trener Podbeskidzia. Na wypożyczeniu z Łudogorca Razgrad potwierdził swoją niewątpliwą klasę.
Dziś już zbiera siły na kolejne wyzwanie. Wobec kontuzji Krzysztofa Piątka otrzymał bowiem powołanie do kadry na Euro 2020. Kto wie, może odegra w niej rolę jokera z ławki?
To jedyny senior powołany z polskiej ligi. Pozostale trzy miejsca obsadzili zdolni młodzieżowcy: Tymoteusz Puchacz, Kacper Kozłowski oraz Kamil Piątkowski.

Pogoń Szczecin wreszcie na podium
"Znowu plaża", "Znowu odpuścili" - takie hasła w Szczecinie padały co sezon, gdy drużyna zawodziła po podziale tabeli. Kończyło się wielkim rozczarowaniem...
Tym razem Pogoń jednak bardzo szybko zapewniła sobie upragniony medal i dopiero na finiszu przegrała walkę o srebro. To wielki sukces trenera Kosty Runjaica, prezesa Jarosława Mroczka i dyrektora sportowego Dariusza Adamczuka. Ten wynik jest dowodem, że cierpliwa, żmudna praca popłaca - nawet jeśli gra się cały sezon bez skutecznego napastnika.
Kluczem Pogoni była świetna atmosfera, całkiem niezłe transfery (Michał Kucharczyk) i organizacja gry w defensywie. Nie bez powodu to Dante Stipica zachował najwięcej czystych kont.