1/13
Z wiadomych powodów wyjątkowo dużo czasu spędzamy teraz w...
fot. fot. Kadr z filmu

"Piłkarski poker"

Z wiadomych powodów wyjątkowo dużo czasu spędzamy teraz w domu. To okazja, aby nadrobić m.in. zaległości filmowe. Fanom sportu proponujemy dzisiaj krótki przewodnik po polskich filmach fabularnych poświęconych jednej tylko dyscyplinie, ale mającej u nas specjalne względy. Mowa naturalnie o piłce nożnej.

Scena z „Piłkarskiego pokera”: Laguna i Kmita oglądają w telewizji mecz Polska - Albania rozgrywany w Mielcu.

Reklamować tego filmu specjalnie nie trzeba - zna go chyba każdy szanujący się kibic w kraju. Być może jednak nie każdy zwrócił uwagę na pojawiające się w tym kultowym dziele akcenty związane z Podkarpaciem.

Tłem sceny, w której Laguna (w tej roli Janusz Gajos) zjawia się w domu Kmity (Mariusz Dmochowski), jest transmitowany przez telewizję mecz Polska - Albania. Odbył się on jesienią 1984 r. na stadionie w Mielcu, a stawką były punkty eliminacji MŚ.

W tejże scenie słyszymy dobiegający z telewizora głos Dariusza Szpakowskiego, ale jego komentarz został wymyślony przez scenarzystę. Naprawdę mecz relacjonował Andrzej Zydorowicz. „Dzisiejszy pojedynek jest dla Mielca i całego regionu ogromnym wydarzeniem” - komentował Zydorowicz. Dodajmy, że nasza kadra wtedy dała plamę i tylko zremisowała z niedocenianą Albanią.

ZOBACZ TEŻ - Piłkarz-ratownik medyczny z Rzeszowa: Kłamiąc narażacie nie tylko nas

2/13
Sędzia Laguna (Janusz Gajos) i jego filmowa żona Irena,...
fot. fot. Kadr z filmu

"Piłkarski poker"

Sędzia Laguna (Janusz Gajos) i jego filmowa żona Irena, nazywana "Łapówką" (Małgorzata Pieczyńska).

Elementem filmowej fikcji są występujące w „Piłkarskim pokerze” nazwy zespołów ligowych. Możliwe jednak, że mają one swoje odpowiedniki w rzeczywistości. Na przykład Powiśle może się kojarzyć z Legią Warszawa, Kokon - z Widzewem Łódź, Czarni - z Górnikiem Zabrze, a Stalówka Wola... z „naszą” Stalą Stalowa Wola.

Ta w sezonie 1987/88, czyli w tym okresie, kiedy produkowany był „Piłkarski poker” (na ekrany kin wszedł w marcu ‘89), rywalizowała na szczeblu ekstraklasy.

Przypomnijmy, że filmowa Stalówka w nieuczciwym „pokerze” nie uczestniczy. Przeciwnie - „spółdzielnia” założona przez prezesa Czarnych i szefów 4 innych klubów wymierzona jest m.in. w Stalówkę, która razem z Białą Białystok ma zostać zdegradowana z ligi.

Mistrzem Polski mają być Czarni, ale plan „spółdzielców” bierze w łeb. Tytuł zgarnia Powiśle, które w decydującym starciu wygrywa z Kokonem 3:1. Tę potyczkę ilustrują fragmenty autentycznego meczu Legii z Widzewem, co oczywiście jest jedną z przesłanek przemawiających za tym, że nazwy klubów w „Piłkarskim pokerze” nie wzięły się znikąd.

Nas w kontekście tego pojedynku może zainteresować fakt, że honorowy gol dla Kokonu to dzieło... wychowanka Resovii, a w dalszej kolejności zawodnika Legii i Widzewa - Wiesława Ciska.

„Bramkę zdobyłem wyłącznie w filmie, a nie w rzeczywistym meczu - moment, gdy piłka niby po moim strzale wpada do siatki, został zmontowany na potrzeby scenariusza. Przed rodziną jednak chwaliłem się mówiąc: patrzcie, jakie piękne gole strzelałem” - wspominał z uśmiechem Cisek, który po zakończeniu kariery wrócił do rodzinnej Albigowej k. Łańcuta.

3/13
Edward Lubaszenko w filmie „Remis”. Jego syna Jacka zagrał...
fot. fot. Kadr z filmu

„Remis”

Edward Lubaszenko w filmie „Remis”. Jego syna Jacka zagrał pochodzący z naszego regionu Robert Czechowski.

Sprzedany mecz to jeden z motywów zrealizowanego w 1984 r. filmu „Remis”.

- W tym filmie pewien chłopak chce za wszelką cenę dostać się do podstawowego składu swojej drużyny na ważny mecz - opowiada Robert Czechowski, odtwórca roli owego chłopaka, Jacka. - On nie jest złym człowiekiem, ale tak bardzo zależy mu na grze, że bierze udział w poturbowaniu kolegi z drużyny i dzięki temu zdobywa miejsce w składzie.

- Jacek dowiaduje się, że zawody będzie sędziował jego ojciec, który przed wieloma laty zostawił rodzinę. Chłopak nie wie natomiast o tym, że trener drużyny sprzedał ten mecz - opisuje Czechowski, który swoje młode lata spędził w naszych stronach: w Jarosławiu i Rzeszowie.

- Rolę w „Remisie” dostałem w dużej mierze dzięki umiejętnościom piłkarskim - dodaje z uśmiechem. - Reżyser Krzysztof Lang szukał kogoś, kto oczywiście jest aktorem, ale zarazem umie kopać piłkę. Kandydaci w trakcie castingu musieli więc strzelać na bramkę, żonglować. Ja w młodości, do wieku juniora trenowałem futbol w Stali Rzeszów, tak że casting do filmu wygrałem w cuglach.

- Obecny tam trener Pafawagu Wrocław całkiem serio zaproponował mi nawet grę w swojej drużynie. Nie mogłem przyjąć tej propozycji, bo wtedy zaczynałem już pracę w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Będąc na studiach, grałem za to w drużynie z Krzemienicy pod Łańcutem. Co weekend dojeżdżałem na mecze z Wrocławia - wspomina Robert Czechowski.

4/13
W połowie lat 60. ub. wieku powstała komedia „Święta wojna”....
fot. fot. Kadr z filmu

„Święta wojna”

W połowie lat 60. ub. wieku powstała komedia „Święta wojna”. W roli Zakrzewskiego, trenera Sparty, wystąpił urodzony w Rzeszowie Marian Łącz.

Nakręcona jeszcze w połowie lat 60. ub. wieku komedia „Święta wojna” (nie mylić z serialem emitowanym w telewizji w latach 2000-2009) przedstawia nadzwyczaj „operatywnych” sympatyków i działaczy 2 drużyn: Naprzodu i Sparty. Przed meczem o „być albo nie być” nie przebierają oni w środkach, by pomóc swoim ulubieńcom w uzyskaniu korzystnego wyniku.

W tym celu organizują lewą kasę i stosują różne fortele, nie wyłączając... kidnapingu.

Jako Zakrzewski, trener Sparty, wystąpił tutaj Marian Łącz, z urodzenia rzeszowianin. Zanim Łącz postawił na aktorstwo, sam był piłkarzem i to bardzo zdolnym, grał nawet w reprezentacji Polski.

Muzykę do „Świętej wojny” skomponował Jerzy Matuszkiewicz, który urodził się w Jaśle. Na krześle z napisem „reżyser” usiadł natomiast pochodzący z Leska Julian Dziedzina.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Ślub roku w gwiazdorskim wydaniu. Mamy zdjęcia!

Ślub roku w gwiazdorskim wydaniu. Mamy zdjęcia!

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring

Zobacz również

Prezydent Andrzej Duda i min. Tomasz Siemoniak na święcie Straży Granicznej w Gdańsku

Prezydent Andrzej Duda i min. Tomasz Siemoniak na święcie Straży Granicznej w Gdańsku

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring