
Victor Valdes
Przez lata nieżyczliwi mu mówili, że tylko dlatego broni w Barcelonie, że jest wychowankiem i że to odpowiedź na Ikera Casillasa w Realu Madryt. Valdes przez lata robił jednak swoje i stawał się coraz lepszy. Został mistrzem świata i Europy. Trzy razy wygrywał Ligę Mistrzów i ligę hiszpańską. Tuż przed odejściem z Dumy Katalonii przytrafiła mu się poważna kontuzja, po której już się nie pozbierał. Jego ostatnim klubem było Middlesbrough. Na koniec napisał na Instagramie "Dzięki za wszystko", na tle zdjęcia wiejskiej drogi. Usnął również wszystkie wpisy w mediach społecznościowych.

Andrea Pirlo
Grał w trzech największych włoskich klubach - w każdym z nich był wprost uwielbiany. Pirlo przez niemal 20 lat czarował techniką kibiców z całego świata. Zawodnik o słabych warunkach fizycznych nadrabiał fenomenalnymi zagraniami. Jego asysty są po prostu nie do powtórzenia. Nic dziwnego, że napastnicy zawsze najlepiej korzystali z współpracy z nim. Im więcej lat miał na karku, tym jeszcze lepiej grał w piłkę. Zawodnik z czasem dojrzał do roli lidera Juventusu i wcale nie radził sobie gorzej od młodszych o kilkanaście lat kolegów.

Steven Gerrard
Jeden z najlepszych angielskich piłkarzy XXI wieku. Już jako nastolatek odrzucał oferty Manchesteru United. Wychował się w Liverpoolu i tam chciał grać przez większość swojej kariery. Szczyt jego kariery przypadł na lata 2005-2010. Zaczęło się od samodzielnego wprowadzenia Liverpoolu do finału Ligi Mistrzów. The Reds mogli odpaść już w fazie grupowej. Do awansu potrzebowali wygrać co najmniej dwiema bramkami. Decydującą bramkę na 3:1 w samej końcówce meczu potężnym strzałem zza pola karnego strzelił właśnie Gerrard. W finale Anglicy również nie odrobiliby strat gdyby nie sygnał pomocnika do ataku. Choć przez ostatnie lata wyśmiewany jest przez legendarne potknięcie, wciąż pozostaje ikoną angielskiej piłki ostatnich lat.

Kaka
Wielki piłkarz, ale przede wszystkim dobry człowiek. Jego kariera mogła zakończyć się szybko, gdyż w wieku 18 lat nabawił się groźnego urazu – niefortunnie skoczył do wody i stracił czucie w nogach. Za powrót do zdrowia dziękował w późniejszych latach Bogu. Jest mistrzem świata z Brazylią, a z Milanem zdobył największe trofea w europejskiej piłce. W Orlando City występował regularnie, choć gra w piłkę nie sprawiała mu już radości. Piłkarz wielokrotnie skarżył się na ból kolana. 15 października 2017 roku ostatni raz wyszedł na boisko i...zalał się łzami. Kakę będziemy pamiętać również jako ostatniego piłkarza, który zdobył Złotą Piłkę przed erą Messiego i Ronaldo. Ironicznie jest także nazywany ostatnim człowiekiem, który wygrał plebiscyt najlepszego piłkarza świata.