W porównaniu do stycznia w lutym popyt wzrósł o 13,3 proc., a w stosunku do lutego ubiegłego roku o 7,2 proc. Skąd tak duży wzrost sprzedaży?
- Dobrym wytłumaczeniem zdaje się być reeksport samochodów do Niemiec. Polska oferta, przy niekorzystnym dla nas kursie euro, stała się bardzo interesująca dla klientów zza zachodniej granicy. W połączeniu z premią w wysokości 2500 euro, oferowaną przez niemiecki rząd, zakup samochodu staje się bardzo interesujący - mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar.
Wymogi, które musi spełnić klient, aby uzyskać uprawnienie do premii, nie specyfikują źródła dostawy. Oznacza to, że nawet w przypadku samochodu zakupionego w Polsce, nowy właściciel mieszkający w Niemczech może ubiegać się o uzyskanie premii. Zjawisko to potwierdzają dealerzy, według których zainteresowanie samochodami oferowanymi przez nich w ostatnim miesiącu wzrosło. Według szacunków skala reeksportu to ok. 10 proc. całości sprzedaży. Jeżeli rzeczywiście szacunek ten jest prawdziwy, to oznacza on, że rzeczywista sprzedaż samochodów w Polsce wynosi ok. 27 tys. samochodów, jest więc mniej więcej zbliżona do zanotowanej w styczniu.
Łącznie od początku roku sprzedaż nowych samochodów osobowych w Polsce wyniosła 56 859 sztuk, czyli o 0,6 proc. więcej niż rok wcześniej.
Rekordowym tempem wzrostu sprzedaży w skali rynku wyróżnia się Mitsubishi (16. lokata) - wynik lutowy wynoszący 720 sztuk jest o 252,9 proc. większy niż przed rokiem, a sumaryczny (1 363 auta) - o 196,3 proc. większy niż rok wcześniej.