
7. Narcos, twórcy - Chris Brancato, Carlo Bernard i Doug Miroe
Pierwsze dwie serie skupiają się na życiu i działalności Pabla Escobara, najsłynniejszego kolumbijskiego barona narkotykowego, będącego szefem kartelu z Medellín, którego nielegalne interesy zamierzają zlikwidować amerykańskie władze federalne we współpracy z rządem Kolumbii.
W trzeciej serii przedmiotem zainteresowania jest kartel z Cali. Nie jest to klasyczne kino kryminalne, lecz raczej fresk, pokazujący jak działały mafie narkotykowe. Jedyny minus serialu – zbyt wartka akcja pierwszego sezonu, za dużo wątków, za dużo bałaganu, ale i tak się broni. Znakomity Wagner Moura jako Escobar.

6. Detektyw, twórca Nic Pizzolatto
Wielkie odkrycie roku 2014 stacji HBO. Bardzo dobry pierwszy sezon, nawiązujący do najlepszych wzorców kina kryminalnego. Serial, którego akcja toczy się głównie w Luizjanie w 1995 roku (a także – w drugiej osi czasu - 17 lat później) przyciągał atmosferą tajemnicy i kontrastem postaci.
Matthew McConaughey i Woody Harrekson wspięli się na wyżyny swoich aktorskich umiejętności. Podobnie udany był sezon trzeci, w którym detektyw Wayne Hays bada sprawę zaginięć dwóch dzieci. Udana rola Mahershali Alego – do tego niepokojąca atmosfera i zagadka, której rozwiązanie będzie zaskakujące.
Oglądamy odsłony śledztwa, kolejno w 1980, później w 1990, a na koniec w 2015, gdy detektyw jest już emerytem z demencją. Wciągające kino, które pokazuje, że seriale bywają lepsze niż wysokobudżetowe filmy kinowe

5. Peaky Blinders, twórca Steven Knight
Nic nie zapowiadało po pierwszej serii, że będzie to hit. Kryminał w stylu retro okazał się dramatem kryminalno-obyczajowym, w którym ludzkie namiętności buzują w przestępczym kotle angielskiego Birmingham w latach dwudziestych minionego wieku.
Nie ma tu podziału na dobrych policjantów i złych gangsterów – wszyscy taplają się w bagnie korupcji, morderstw i wielkiej polityki. Cillian Murphy jako Tommy Shelby, lider gangu, stworzył nie tylko niejednoznaczną mroczną postać, ale przebojem wdarł się do panteonu największych filmowych gangsterskich sław.
Na uwagę zasługuje też dopracowanie serii w każdym calu: zdjęć, scenografii i kostiumów. No i ta muzyka! Kaszkiety z głów przed takim serialem. Niestety, ogłoszono, że szósty sezon będzie ostatnim.

4. Gomorra, twórcy Roberto Saviano, Giovanni Bianconi
Włoska klasyczna "Ośmiornica" (kto jeszcze pamięta ten serial?) w nowoczesnym wydaniu. Po obejrzeniu tego serialu odechciewa się podróży do Neapolu, bo to miejsce przeklęte.
Trup ściele się tam gęsto, ale Gomorra nie jest bynajmniej strzelaniną we włoskich klimatach. To opowieść o mieście upadłym i ludziach bez perspektyw.
Halo, czy to na pewno Unia Europejska czy raczej zapomniane przez Boga slumsy? Roberto Saviano rozpracował tak dobrze mechanizmy neapolitańskiej mafii, że wydano na niego wyrok śmierci.
Pięć sezonów Gomorry ma tylko jedną wadę – zakończenie, ale dwa pierwsze genialne sezony sprawiają, że to serial trzeba zobaczyć. Świetne role Marco d'Amore i Salvatore Esposito.