Od grudnia ma być nowy pociąg z Wrocławia do Berlina

Błażej Organisty
.
. Jaroslaw Jakubczak/Polska Press
Weekendowy pociąg do Berlina odjedzie w sobotę rano. Wróci w niedzielę popołudniu. Bilet ma kosztować 20 euro. Przewozy Regionalne zaplanowały cztery przystanki w Polsce. Aby połączenie znalazło się w grudniowym rozkładzie jazdy, pieniądze musi wyłożyć urząd marszałkowski.

Z Wrocławia do Berlina podróżuje się zwykle na trzy sposoby: samochodem, autobusem lub pociągiem. O ile autostradą jedzie się komfortowo, a na liczbę połączeń autobusowych nie ma co narzekać, o tyle najsłabiej prezentują się możliwości podróży pociągiem, bowiem jedyną racjonalną opcją dla wielu pasażerów okazuje się weekendowy Pociąg do Kultury Kolei Dolnośląskich. Od grudnia ma pojawić się kolejne bezpośrednie kolejowe połączenie z Berlinem. Do nowego rozkładu jazdy wprowadzą je Przewozy Regionalne.

Dolnośląski i lubuski odział spółki zaplanował, że pociągi będą kursowały pomiędzy stacjami Berlin-Lichtenberg a Wrocław Główny trzy razy w tygodniu: w piątek popołudniu z Berlina do Wrocławia, w sobotę około godz. 6. z Wrocławia do Berlina i w niedzielę popołudniu z Berlina do Wrocławia. Podróż potrwa niespełna 4 godziny, a bilet będzie kosztował 20 euro. Po drodze, po polskiej stronie, pociąg na pewno zatrzyma się w Brzegu Dolnym, Głogowie, Nowej Soli i Zielonej Górze. Trasą mają obsługiwać niemieckie szynobusy SA-139.

Podróżni, którzy będą chcieli skorzystać z tego połączenia, ale wysiąść wcześniej, na którejś stacji w Polsce, zapłacą za bilet w złotówkach, według taryfy krajowej. Ta możliwość będzie odróżniać ofertę Przewozów Regionalnych od oferty Kolei Dolnośląskiej, według której nie ma możliwości kupienia innego biletu niż za 19 euro.

- Chcemy, aby z bezpośredniego połączenia z Berlinem korzystali przede wszystkim wrocławianie. Pomysł to efekt naszego nowego spojrzenia na potrzeby mieszkańców - tłumaczy Marzena Karoń, wicedyrektor dolnośląskiego oddziału Przewozów Regionalnych.

Marzena Karoń postara się ponadto, aby posiadacze biletów kolejowych na przejazd w obie strony mogli bezpłatnie korzystać z komunikacji miejskiej w Berlinie lub we Wrocławiu.

Aby plany Przewozów Regionalnych się ziściły, potrzebne jest dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu. Marzenia Karoń jest dobrej myśli - twierdzi, że wicemarszałek Jerzy Michalak zadeklarował rozważenie możliwości finansowania połączenia. Ostatecznej decyzji jednak jeszcze nie podjął.

Komentarze 69

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pit71
W przypadku rozsądnego podejscia do sprawy dałoby się pokonać tä trasę pociagiem w 2 godziny z centrum do centrum miasta, czego ne da się zrobić samochodem, więc nie pitol, że połączenie kolejowe jest niepotrzebne.
Kolej przyczynia się do obniżenia emisji spalin i przyspieszenia podróży. Ale mało kto to rozumie.
Za Adolfa z Bytomia do Berlina przez Wrocław pociąg jeździł trochę ponad 4 h. Rzecz niepobita na torach do dziś. Nie mówiąc o jeździe autem dziś...
Ja jechałem ostatnio z Krzyków do TELTOW na poludniowej granicy Berlina i wyszło mi 3 h z łamaniem przepisów....
k
kolejoman
Bardzo łatwo dostać się do Goerlitz z przesiadką w Węglińcu, a stamtąd pociągi do Berlina jeżdżą co pół godziny. Jak ktoś chce to dojedzie. A samorząd województwa niech się zajmie dofinansowaniem pociągów w obrębie Dolnego Śląska (szczególnie na liniach po których od lat nic nie jeździ) zamiast wywalać pieniądze na prestiżowe pociągi dla nikogo. Jest już jeden do Drezna i wozi powietrze, a Pociąg do Kultury po chwilowym boomie też na frekwencję nie narzeka.
t
takietam
Prowadzi obok wygodna autostrada i i tak wszyscy nią jeżdza.
t
takietam
Prowadzi obok wygodna autostrada i i tak wszyscy nią jeżdza.
T
Tomasz ze Świniar
Wrocław nie jest żadnym atrakcyjnym celem dla Berlińczyków i ten pociąg będzie świecił pustką. Natomiast wrocławian nie stać na wycieczki do Berlina. Rozumiem gdyby ten pociąg jeździł w Karkonosze (np. Berlin - Jelenia Góra albo Szklarska Poręba), gdzie na pewno dużo Niemców chętnie by się wybrało na wycieczkę w góry a zimą na narty, ale do Wrocławia to co najwyżej raz można pojechać i kolejny raz już nie ma po co.
t
takietam
"O ile autostradą jedzie się komfortowo..." serio? Czy nikt tutaj nie jezdzil "autostrada" z Berlina do Wrocławia? Płyty hitlerowskie są komfortowe? :(
p
pasażer
Bo umyjemy je twoim zaplutym durnym łbem, niedorobiony multinickowy konduktorku.
k
krasnal Adamu
A na choooj pociąg do Lwówka jak wam sołtys funduje drynde z kuniem?
K
Knysza-Express
Tylko czy ma bydłowozy?
T
Tomasz ze Świniar
Wrocław nie jest żadnym atrakcyjnym celem dla Berlińczyków i ten pociąg będzie świecił pustką. Natomiast wrocławian nie stać na wycieczki do Berlina. Rozumiem gdyby ten pociąg jeździł w Karkonosze (np. Berlin - Jelenia Góra albo Szklarska Poręba), gdzie na pewno dużo Niemców chętnie by się wybrało na wycieczkę w góry a zimą na narty, ale do Wrocławia to co najwyżej raz można pojechać i kolejny raz już nie ma po co.
T
Tomasz ze Świniar
Wrocław nie jest żadnym atrakcyjnym celem dla Berlińczyków i ten pociąg będzie świecił pustką. Natomiast wrocławian nie stać na wycieczki do Berlina. Rozumiem gdyby ten pociąg jeździł w Karkonosze (np. Berlin - Jelenia Góra albo Szklarska Poręba), gdzie na pewno dużo Niemców chętnie by się wybrało na wycieczkę w góry a zimą na narty, ale do Wrocławia to co najwyżej raz można pojechać i kolejny raz już nie ma po co.
B
Bartosz
Jeździł przez wlele lat EC "Wawel" do Berlina który woził powietrze. Po co powielać te same błędy? Busy przez autostradę są co chwilę, czas jazdy szybszy a bilety tańsze.
m
miłośnik kolei
Przewozy Regionalne nie mają taboru do obsługi tego połączenia. Więc na planach się skończy.
k
kolejoman
Bardzo łatwo dostać się do Goerlitz z przesiadką w Węglińcu, a stamtąd pociągi do Berlina jeżdżą co pół godziny. Jak ktoś chce to dojedzie. A samorząd województwa niech się zajmie dofinansowaniem pociągów w obrębie Dolnego Śląska (szczególnie na liniach po których od lat nic nie jeździ) zamiast wywalać pieniądze na prestiżowe pociągi dla nikogo. Jest już jeden do Drezna i wozi powietrze, a Pociąg do Kultury po chwilowym boomie też na frekwencję nie narzeka.
M
Maciej Musiał
Linia do Lwówka jest bardzo niewygodna dla Kolei Dolnośląskich i władz Dolnego Śląska, bo:
1. Obnaża brak zainteresowania u władz województwa lokalnymi liniami kolejowymi (wbrew propagandzie, jaką głoszą, że chciałyby już-teraz wyremontować wszystkie linie kolejowe w województwie, podczas gdy faktycznie obecna ekipa nie reaktywowała ANI JEDNEJ linii kolejowej na Dolnym Śląsku),
2. Nieudolność w dbaniu o lokalną infrastrukturę i transport publiczny (w tym brak umiejętności w zdobyciu funduszy unijnych, które właśnie służą takim celom),
3. Arogancję Kolei Dolnośląskich wobec mieszkańców dalszych części Dolnego Śląska, których zwyczajnie mają gdzieś rozsiewając tylko kłamliwą propagandę jak świetnie funkcjonuje kolej na Dolnym Śląsku na podstawie jedynie wrocławskiej kolejki aglomeracyjnej.

Dlatego trolle z Kolei Dolnośląskich i magistratu obszczekują, a nawet wulgarnie obrażają wszystkich, którzy krytycznie piszą o kolei na Dolnym Śląsku podając konkretne przykłady i robią szambo pod artykułami na tematy kolejowe, próbując sprowadzić niewygodną dla władz dyskusję do poziomu rynsztoka. Taki poziom kultury dyskusji jest w UMWD i KD. Zresztą gdy nie mają argumentów, a pijar dla władz jest bardzo ważny, to co innego mogą zrobić?
Wróć na i.pl Portal i.pl