
Oto bojówkarze, którzy bili demonstrantów we Wrocławiu
Czy wrocławskiej policji uda się namierzyć bojówkarzy, którzy atakowali i bili uczestników demonstracji przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji?
W minioną środę (28 października) doszło do czterech incydentów w trzech różnych miejscach. Zatrzymano tylko jednego mężczyznę podejrzanego o atak na dziennikarki relacjonujące manifestację. W sprawie środowych zajść i ataków na manifestantów doniesienie do prokuratury złożyło Dolnośląskie Centrum Praw Człowieka. "Mamy kilkadziesiąt filmów, wiele relacji świadków" - mówi mecenas Radosz Pawlikowski z Centrum.
Zobaczcie bojówkarzy, którzy bili demonstrantów we Wrocławiu, na kolejnych slajdach.

Kazimierza Wielkiego
W środę około godziny 20.00 demonstracja szła ulicą Kazimierza Wielkiego.
- Oni wyszli z ulicy Krupniczej, przeszli przez pasy – opowiada nam uczestniczka demonstracji. - Zaczęliśmy uciekać, ale dopadli mojego brata. Leżał na ziemi, skopali go, a potem pobiegli w stronę placu Solnego. Nie było nikogo, kto by zainterweniował. Na szczęście mój brat ma tylko lekkie obrażenia.
Zobacz więcej na kolejnym slajdzie --->

Plac Społeczny
Na placu Społecznym w okolicach budyniu Akademii Sztuk Pięknych grupa kilkudziesięciu zamaskowanych bojówkarzy zaatakowała demonstrantów.
- Ludzie uciekali w popłochu, panował straszny chaos i zostałyśmy zapędzone w jedną z bocznych uliczek. Tam po raz kolejny ludzie zaczęli uciekać i ostatecznie znalazłyśmy się w bardzo ciemnej i małej uliczce z dosłownie kilkoma kobietami z demonstracji. Grupa narodowców wciąż szła za nami, ale już nie atakowali. Udało nam się uciec, a oni kopniakiem otworzyli drzwi do jednej z kamienic i wbiegli do niej w kilkadziesiąt osób, krzycząc: "nie rozdzielamy się, trzymamy się w grupie!" - relacjonuje nam jedna z uczestniczek manifestacji.
Kadr z filmu pokazuje jak bojówkarz kopie kobietę. Na filmie słychać, jak dziewczyna krzyczy i zwija się z bólu.
Zobacz więcej na kolejnym slajdzie --->

Wyszyńskiego
Przy ul. Wyszyńskiego doszło do ataku kilkunastu bojówkarzy.
- Wybiegli na nas od strony katedry – opowiada nam jeden ze świadków wydarzenia. - Wyrywali ludzi z grupy manifestantów i bili ich.
Na filmie, nagranym telefonem komórkowym widać szarpaninę, jaka miała miejsce u zbiegu ulicy Wyszyńskiego i Kardynała Kominka.
Zobacz więcej na kolejnym slajdzie --->