Pilotażowy odcinek drugiej edycji programu "Rolnik szuka żony" wyemitowano w wielkanocną niedzielę w TVP1. Kolejne dopiero jesienią. Teraz przyszedł czas na pisanie listów i e-maili ze zdjęciami do uczestników. Pięciu rolników, którzy otrzymają ich najwięcej, zadecyduje, kogo zaproszą na spotkanie i do udziału w odcinkach, nagrywanych latem w gospodarstwie. Listy można wysyłać do 20 maja.
Jednym z dziesięciorga uczestników jest 29-letni Grzegorz Bardowski, rolnik z Uniejowic pod Złotoryją. Odnaleźliśmy go dzięki pomocy internautów. Sami producenci programu trzymają w tajemnicy i jego nazwisko, i miejscowość z której pochodzi. Boją się bowiem, by przyszła kandydatka na żonę nie znalazła go wcześniej w rodzinnej miejscowości.
Grzegorz Bardowski rolnik ukończył studia na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Gdy wyjeżdża w pole jednym ze swoich ciągników, w kabinie włącza muzykę lub audiobooki. Ideał jego kobiety to „ciepła tradycjonalistka”. Co ważne, nie powinna to być kobieta po przejściach - rozwiedziona lub z dzieckiem.
Siebie zaś określa jako „silnego, nieco szorstkiego, potrafiącego złowić rybę w strumieniu albo zapolować na lisa, a przy okazji kochającego rodzinę i serwującego obiad własnej roboty”.
Jesienią 2014 Grzegorz Bardowski startował w wyborach samorządowych. Starał się o mandat radnego gminy Zagrodno. Zdobył 33 głosy, o 4 za mało by zostać radnym.
- Trzymam kciuki! To naprawdę ambitny, młody chłopak i bardzo przedsiębiorczy. A przy tym, sam też pracuje w polu. Jestem dumny z naszego mieszkańca! - mówi Stanisław Bachmatiuk, który przez 16 lat był sołtysem Uniejowic. Przyznaje, że udział pana Grzegorza w programie nie był dla mieszkańców tajemnicą, bo jeszcze przed emisją odcinka, do wsi przyjechała ekipa telewizyjna.
Grzegorz Bardowski do programu zgłosił się sam. - W trakcie pierwszej edycji programu trochę w żartach podpuszczaliśmy go, by się zgłosił. A on, nic nikomu nie mówiąc, wysłał zgłoszenie, gdy ruszył nabór. Oby dostał dużo listów - mówią sąsiedzi.
Co ciekawe, w drugiej edycji programu „Rolnik szuka żony” kandydatami mogą być również panowie. Wśród 10 uczestników jest bowiem kobieta. To 36-letnia Anna z województwa łódzkiego.
W pierwszej edycji telewizyjnego show startowało dwóch Dolnoślązaków - 58-letni Stanisław i 33-letni Grzegorz.
Wśród kandydatek na żonę była zaś 30-letnia oławianka, Katarzyna Gucwa. Nie została żoną rolnika, ale do dziś wspomina udział w programie. Nadal chce zamieszkać na wsi, w planach ma też... książkę o przygodach w tym programie.
O TYM PISALIŚMY: 30-letnia oławianka nadal szuka rolnika na męża