Prezydent Trump ostrzegł, że „wojska będą wszędzie”, gdy zapytano go, czy podejmie więcej działań, jeśli protesty, takie jak te w Los Angeles, nadal będą.
Czy Trump ma prawo użyć żołnierzy do tłumienia protestów?
Trump powołał się na przepis pozwalający mu na rozmieszczenie członków służby federalnej, gdy istnieje „bunt lub niebezpieczeństwo buntu przeciwko autorytetowi rządu Stanów Zjednoczonych”.
Prawo jednak zakazuje wykorzystywania żołnierzy służby czynnej do „egzekwowania prawa” na terenie Stanów Zjednoczonych. Dlatego słowa Trumpa wywołały krytykę.
Na Truth Social Trum napisał: „Świetna robota Gwardii Narodowej w Los Angeles po dniach przemocy, starć i niepokojów”.
Prezydent skrytykował gubernatora Kalifornii i burmistrza Los Angeles, że są nieudolni i nie radzą sobie z protestami imigrantów.
"Podżegacze, wichrzyciele i protesty lewicowe"
Dodał, że są to „radykalne protesty lewicowe, inicjowane przez podżegaczy i często opłacanych wichrzycieli, NIE BĘDĄ TOLEROWANE", dodał. „Ponadto od teraz NIE BĘDZIE DOZWOLONE noszenie MASECZEK na protestach. Co ci ludzie mają do ukrycia i dlaczego??? Ponownie dziękuję Gwardii Narodowej za dobrze wykonaną robotę!"
W sobotę naloty urzędników imigracyjnych nasiliły się w rejonie po demonstracjach w federalnym ośrodku zatrzymań, gdzie policja użyła gazu łzawiącego i granatów hukowych.

Gubernator Kalifornii Gavin Newsom oskarżył Trumpa o wysłanie 2000 żołnierzy Gwardii Narodowej do hrabstwa Los Angeles „nie po to, aby zaspokoić pilną potrzebę, ale aby wywołać kryzys”. „Zachowajcie spokój. Nigdy nie stosujcie przemocy. Zachowajcie spokój” — powiedział.