
Maszyna na lewej obronie
Kibicom Ekstraklasy nie trzeba przedstawiać ofensywnych atutów Filipa Mladenovicia. Serb po transferze do Legii spisuje się pod tym względem naprawdę dobrze. Mimo słabego początku sezonu drużyny strzelił już gola i zaliczył asystę. Z Dritą dołożył dwa znakomite dośrodkowania, które wykończyli Wszołek i Pekhart. Sam był też blisko zdobycia bramki - obił poprzeczkę uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego. Nic dziwnego, że Michniewicz przesunął Michała Karbownika na środek pomocy.

Ciężki bój o fazę grupową
Wszystko wskazuje na to, że czwartkowy mecz z Karabachem Agdam o awans do fazy grupowej Ligi Europy będzie piekielnie trudny. W zespole z Azerbejdżanu nie ma może wielkich gwiazd (choć nazwisko Wilde-Donalda Guerriera polscy kibice doskonale pamiętają), ale to solidna drużyna z doświadczeniem w Europie. W ostatnich sześciu sezonach pięciokrotnie byli w grupie LE, a raz Ligi Mistrzów. Legia od trzech lat nie potrafi przebrnąć kwalifikacji