
Łodzianka Sandra Ruta pływała w środę w kałuży na remontowanej ulicy Nawrot na dmuchanym, różowym flamingu. W ten sposób chciała pokazać, że jej restauracja nadal działa mimo przeciągającego się remontu.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Let's Gofry w satyryczny sposób komentują na Facebooku sytuację na ul. Nawrot
Sandra Ruta, szefowa gofrowni Let's Gofry pływała w kałuży na ulicy Nawrot na dmuchanym różowym flamingu. Ubrana w bikini, piła drinka. "Śmiej się z sytuacji, której nie możesz zmienić" - napisała nad zdjęciem na Facebooku.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Sandra tłumaczy, że dla przedsiębiorców z ulicy Nawrot warunki pracy są teraz trudne. - Od czasu, gdy zamknięto ulicę Sienkiewicza jesteśmy praktycznie odcięci od świata - mówi restauratorka. Jej restauracja mieści się przy ul. Nawrot 15, w samym sercu rozkopów. Chodnik jest rozebrany, a w miejscu jezdni - wertepy. Deszcze zmieniły je w bajoro.
Tymczasem remont na ulicy Nawrot miał zakończyć się w ubiegłym roku. Tymczasem ulica nadal jest rozkopana.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘNYM SLAJDZIE

- Przez flaminga chcieliśmy pokazać, że mimo trudnych warunków nadal pracujemy - mówi Sandra Ruta.
Pływanie trwało bardzo krótko, po zanurzeniu nóg w brudnej kałuży, dziewczyna szybko się umyła i zdezyfekowała skórę.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE