
Polacy stali się specjalistami od podrabiania... europalet. Według różnych ocen, na naszym rynku może być nawet 40 proc. fałszywek. Już w 2007 r. zalecano stosowanie "Karty identyfikacji palety EUR".

Producenci podróbek czasem nawet niespecjalnie się z tym kryją. Znaleźliśmy ofertę sprzedaży telefonu prawie identycznego jak iPhone z dopiskiem: "Na życzenie obudowa z logo znanego producenta".

Ubiegły rok stał w Polsce pod znakiem zalewu rynku podróbkami produktów ze znakami Euro 2012. Celnicy zatrzymali nawet 1000 sztuk podrobionych medali okolicznościowych importowanych - jak łatwo się domyślić - z Chin.