Tylko kilka godzin trwała względna cisza. Nad Polskę wróciła niespokojna sytuacja meteorologiczna i hydrologiczna. Jak podaje IMGW w Świnoujściu i Szczecinie wiatr w poniedziałkowy poranek wieje w porywach z prędkością 65 km/h (18 m/s). Rekord padł na Śnieżce - w poniedziałek zanotowano już porywy o wartości 180 km/h (50 m/s).
Strefa opadów znajduje się w pasie od Pomorza po Górny Śląsk. Tym razem IMGW nie notuje wyładowań atmosferycznych.
W wyniku opadów deszczu przybywa wody na lewostronnych dopływach Odry środkowej. Na stacji Sieniawka na Nysie Łużyckiej mamy już przekroczony stan alarmowy.
Poniedziałek, 21 lutego, będzie deszczowy, miejscami możliwe są burze. Temperatura od 5°C do 9°C. Wiatr na ogół dość silny, w porywach przejściowo do 90 km/h, nad morzem do 100 km/h, południowo-zachodni i zachodni. W Karpatach porywy wiatru do 110 km/h, w Sudetach do 130 km/h.
Pogoda nad naszym krajem kształtuje niż Antonina. Jak wynika z informacji IMGW pogoda w Polsce uspokoi się dopiero w czwartek.
W niedzielę Straż Pożarna miała pełne ręce roboty. - Przez cały dzień strażacy prowadzili intensywne działania związane z usuwaniem skutków silnego wiatru. Od północy do godziny 22:00 straż pożarna odnotowała 4207 zdarzeń. Najwięcej w woj. mazowieckim 1541, kuj-pom. 506, wlkp. 432, warm-mazur. 331, zachodniopomorskim 330 - informuje Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.