
W sobotnią akcję włączyła się także grupa z Kostrzyna, jeżdżąca na quadach.
- Quady przydadzą się tam, gdzie wejść nie można, nie można też wjechał autem. Jesteśmy oddelegowani do zadań specjalnych - mówią Piotr i Dawid.
Czytaj też: Co stało się z Michałem Rosiakiem? Policja zrobiła eksperyment. Sprawdź, co ustalono!
Przejdź dalej i zobacz kolejne zdjęcia --->

Sobotnie poszukiwania zostały zgłoszone policji. Funkcjonariusze prowadzą również swoje działania. Jak mówi Piotr Garstka z zespołu prasowego wielkopolskiej policji, poszukiwania ochotników i policjantów w żaden sposób nie kolidują ze sobą.
Poszukiwania potrwają do zmroku.
Czytaj też: Co stało się z Michałem Rosiakiem? Policja zrobiła eksperyment. Sprawdź, co ustalono!
Przejdź dalej i zobacz kolejne zdjęcia --->

- Kontaktowałem się także z rodzicami Michała, którzy mieszkają w Turku. Są załamani zaginięciem syna. Od policji na razie otrzymują szczątkowe informacje na temat postępu w poszukiwaniach – mówi P. Hoffmann.
Czytaj też: Co stało się z Michałem Rosiakiem? Policja zrobiła eksperyment. Sprawdź, co ustalono!
Przejdź dalej i zobacz kolejne zdjęcia --->

W sobotę grupa 85 ochotników zebrała się na przystanku autobusowym na Garbarach, gdzie urywa się ślad po Michale Rosiaku. 19-latek zaginął w Poznaniu w nocy z 17 na 18 stycznia. Grupa prowadzi poszukiwania na Cytadeli i wzdłuż Warty. Studenta poszukują też policjanci.
Czytaj też: Co stało się z Michałem Rosiakiem? Policja zrobiła eksperyment. Sprawdź, co ustalono!
Przejdź dalej i zobacz kolejne zdjęcia --->