
Podczas przeszukania na plebanii prokurator Beata Nowakowska zwróciła uwagę na to, że prałat chciał ukryć kopię list napisanego przez Sławka w jego obronie do abp. Tadeusza Gocłowskiego. W negatywnym świetle przedstawiał on jego matkę.

Sławek podczas przesłuchania przyznał, że autorem przedstawiającego matkę w złym świetle listu był prałat Jankowski, który przywiózł mu go do przepisania i wysłania do abp. Gocłowskiego. Chłopak powiedział też, że boi się osób związanych z duchownym.

Podczas przeszukania na plebanii znaleziono w komputerze dowody zainteresowania pornografią i młodymi mężczyznami. Prokuratura uznała jednak wyjaśnienia prałata, który przesłuchany w charakterze świadka zeznał, że nie potrafi obsługiwać komputera

O umorzeniu śledztw dotyczących podejrzeń wobec dawnego kapelana "Solidarności" zdecydowały opinie seksuologów. Specjaliści badający Piotra potwierdzili wiarygodność jego relacji, ale nie mogli rozstrzygnąć czy dotyczy ona księdza czy innej osoby.