1/4
Proces oskarżonego o śmiertelne pobicie konkubiny ruszył przed sądem w Łodzi. Oskarżony: - Jestem niewinny!
fot. wp
2/4
Zapowiada się pełna emocji sądowa potyczka, jako że wersje...

Zapowiada się pełna emocji sądowa potyczka, jako że wersje śledczych i oskarżonego różnią się diametralnie. Prokuratura nie ma wątpliwości, że Krzysztof I. tak skatował 35-letnią Joannę P., że ta doznała rozległych obrażeń i wkrótce zmarła. Tymczasem oskarżony zapewniał w sądzie, że jest niewinny i że nie było go w mieszkaniu, gdy doszło do pobicia przyjaciółki.

„Kochanie, będę wieczorem”, rzekłem do Joanny przed wyjściem i czule klepnąłem ją w pośladki – wyznał oskarżony, aby w ten sposób podkreślić dobre relacje z partnerką.

Odpowiadając na pytania sędziego Jarosława Leszczyńskiego, 35-latek oznajmił, że jest bez zawodu, ma wykształcenie gimnazjalne i przed zatrzymaniem przez policję był na utrzymaniu cioci Alicji.

CZYTAJ WIĘCEJ >>>>

3/4
Przedstawiając akt oskarżenia prokurator Kamila Faliszewska...

Przedstawiając akt oskarżenia prokurator Kamila Faliszewska zaznaczyła, że 20 czerwca 2019 roku w Łodzi Krzysztof I. tak pobił i skopał Joannę P., że ta doznała ciężkich obrażeń wewnętrznych i po czterech dniach zmarła w szpitalu Jonschera.

Zapytany przez nas o przebieg tragedii, adwokat Zbigniew Wędzina, pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, którą jest matka ofiary – Elżbieta A., oznajmił: - Oskarżony wyszedł z więzienia, w którym siedział za znęcanie się nad Joanną P., wrócił do domu i wkrótce ciężko ją skopał. Pokrzywdzona udała się do swojej matki, a stamtąd trafiła do szpitala. Doznała m.in. krwotoku wewnętrznego. Niestety, lekarze nie zdołali jej uratować.

>>>>

4/4
Tymczasem Krzysztof I. zapewniał, że jest niewinny i że...

Tymczasem Krzysztof I. zapewniał, że jest niewinny i że feralny dzień 20 czerwca spędził w znacznej części poza domem. Gdy wrócił wieczorem, nie zastał konkubiny. Od cioci Alicji usłyszał, że wyprowadziła się. Dzwonił do swej wybranki, ale ta nie odpowiadała.

Oskarżony zeznał też, że dwa tygodnie przed tragedią Joanna P. przewróciła się w domu na miskę i doznała bolesnych obrażeń, na które narzekała. Odmówiła pomocy medycznej. Jednak była tak obolała, że czuła się fatalnie i często leżała na wersalce.

Sąd przedłużył areszt oskarżonemu do końca października br. Kolejna rozprawa odbędzie się 22 lipca.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Polecamy

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Cracovia zdemolowała Górnika! Jednostronny mecz w Ekstraklasie

Cracovia zdemolowała Górnika! Jednostronny mecz w Ekstraklasie

Ukraina bez szans na zwycięstwo? Niepokojące słowa zastępcy szefa wywiadu

Ukraina bez szans na zwycięstwo? Niepokojące słowa zastępcy szefa wywiadu

Zobacz również

Pożar budynku wielorodzinnego w Wielkopolsce. Ewakuowano 35 osób!

Pożar budynku wielorodzinnego w Wielkopolsce. Ewakuowano 35 osób!

Ukraina bez szans na zwycięstwo? Niepokojące słowa zastępcy szefa wywiadu

Ukraina bez szans na zwycięstwo? Niepokojące słowa zastępcy szefa wywiadu