

Klejem postanowił przytwierdzić się do podłogi jeden z uczestników protestu klimatycznego, który w sobotę (27 lutego) w Manufakturze zorganizowali członkowie ekologicznego stowarzyszenia Extinction Rebellion.
WIĘCEJ ZDJĘĆ I INFORMACJI - KLIKNIJ DALEJ

Ponieważ happening polegał na tym, że grupa młodych ludzi po prostu położyła się na podłodze galerii handlowej (co miało symbolizować zagładę gatunku ludzkiego), pan Adam polał wnętrze swojej dłoni klejem i docisnął ją do drewnianego podłoża.
- Będę tak leżał do zamknięcia sklepu - mówił z rozbrajającą szczerością.
WIĘCEJ ZDJĘĆ I INFORMACJI - KLIKNIJ DALEJ

Protestujący pojawili się w Manufakturze około godz. 16.30. Między leżącymi na podłodze osobami przechadzały się dwie odziane w czerwień postaci, które były alegoriami ocieplenia klimatu. W tym czasie Julia Nowakowska odczytywała na głos przygotowany wcześniej manifest.
- Chcemy zwrócić uwagę na dziejącą się na naszych oczach katastrofę klimatyczną - mówiła. - Czemu nie mówią o niej rządy, czemu milczą media? Z powodu ocieplenia klimatu wymierają kolejne gatunki. Jeśli tego nie zatrzymamy, my, ludzie, również wymrzemy.
WIĘCEJ ZDJĘĆ - KLIKNIJ DALEJ