
W restauracji na ul. Piotrkowskiej odbyła się konferencja prasowa, spotkał się w magistracie z prezydent Hanną Zdanowską, po czym powrócił o godz. 17 przed Off Piotrkowska Center gdzie spotkał się z łodzianami (tuż obok siedziby lokalnego oddziału Prawa i Sprawiedliwości). Przyjechał z dwiema mównicami. Na jednej było jego nazwisko, na drugiej napis „Andrzej Duda”. Miało to zachęcić urzędującego prezydenta do wzięcia udziału w debacie, czego ubiegający się o reelekcję kandydat PiS na razie odmawia.
- Jeśli szanuje się Polki i Polaków to czas stanąć do debaty, czas odpowiadać na pytania, które są dla nas istotne - mówił Trzaskowski. - Czas porozmawiać o drożyźnie, gospodarce, ratowaniu miejsc pracy, prawach kobiet. Czas porozmawiać o służbie zdrowia.
ZDJĘCIA I WIĘCEJ INFORMACJI - KLIKNIJ DALEJ

Kilkusetosobowy tłum skandował „Do debaty!”.
Trzaskowski wytykał Dudzie bierność, gdy PiS atakował nauczycieli lub czynił zakusy na wolność sądów i niezależnych od partii politycznych instytucji, samorządów.
- Nie trzeba było podpisywać nocą ustaw, bo w nocy nie najlepiej widać - wytykał Andrzejowi Dudzie automatyczne podpisywanie ustaw sejmowych.
KLIKNIJ DALEJ >>>

Trzaskowski podkreślał, że chce być prezydentem niezależnym, że będzie orędownikiem przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu i przeciwnikiem upolityczniania sądów i łamania Konstytucji RP, nie zawaha się skorzystać z prawa veta.
- Natomiast wszędzie tam, gdzie będziecie mieli odwagę podjąć trudny temat, budować, naprawiać, gdzie będziecie chcieli pomóc obywatelom, tam gotów do współpracy z wami. I tak powinna wyglądać prezydentura prezydenta niezależnego, twardego, z kręgosłupem, czyli silnego prezydenta - mówił, kierując swe słowa pod adresem polityków obozu rządzącego.
>>>

Kandydat na urząd prezydenta RP apelował do prezydenta Dudy o niedzielenie Polaków. Entuzjazm zgromadzonych wzbudziło zwłaszcza jedno zdanie, które kandydat powtarzał wczoraj na spotkaniach z wyborcami w Skierniewicach i Zgierzu:
- Ja rozumiem, że macie dość już starych sporów, macie dosyć tych samych polityków, którzy przez cały czas się kłócą o sprawy już rozwiązane albo patrz a wstecz. Mam odwagę to powiedzieć: ja mogę pozdrowić stąd Donalda Tuska, ale chcę jasno powiedzieć -Donalda Tuska nie ma już na polskiej scenie politycznej. Może nadszedł czas, zeby na niej nie było również Jarosława Kaczyńskiego, który wydaje rozkazy prezydentowi!
>>>