- W najbardziej wysuniętej części tego chodnika nasze zastępy przeszły kolejne kilka metrów, docierając do 89 metra. Właśnie tam ratownicy wyposażeni w specjalistyczną antenę zlokalizowały nadajniki z dwóch lamp górniczych o różnej częstotliwości -mówi Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Co tam się dzieje? Akcja ratownicza w kopalni Zofiówka minuta po minucie [RELACJA NA ŻYWO]
Oznacza to, że w tamtym rejonie może znajdować się przynajmniej dwóch górników. A może nawet i trzech, bo dwóch uwięzionych pod ziemią górników miało w lampach nadajniki o tej samej częstotliwości. Niestety, w miejscu, z którego dochodzą fale z lamp górniczych, ratownicy napotkali na lustro wody, głębokie na kilka metrów.
Co tam się dzieje? Akcja ratownicza w kopalni Zofiówka minuta po minucie [RELACJA NA ŻYWO]
I dodaje. - Kierownik akcji podjął decyzję, by przetransportować w tamto miejsce pompy, które będą wypompowywać wodę. Muszą to być pompy powietrzne, bo choć atmosfera znacznie się poprawiła, to wciąż ratownicy muszą używać sprzętu "bez iskier", by nie stwarzać zagrożenia wybuchu metanem.
Co tam się dzieje? Akcja ratownicza w kopalni Zofiówka minuta po minucie [RELACJA NA ŻYWO]
Wypompowywanie wody może zająć ratownikom nawet 8-10 godzin. Później, o ile warunki na to pozwolą ruszą dalej, aż pod samą ścianę.
Co tam się dzieje? Akcja ratownicza w kopalni Zofiówka minuta po minucie [RELACJA NA ŻYWO]
