
Skandale z udziałem Goncalo Feio. Przedstawiamy nowego trenera Legii Warszawa LISTA
Goncalo Feio w polskiej piłce dał się poznać jako niezwykle kontrowersyjna persona. Portugalczyk poza zaatakowaniem prezesa Motoru Lublin tacką i w konsekwencji rozcięciem mu łuku brwiowego zaliczył kilka równie wstydliwych sytuacji w swojej dotychczasowej karierze trenerskiej. Przypominamy najbardziej spektakularne akcje nowego szkoleniowca Legii Warszawa! Ostrzegamy, że trochę się tego uzbierało...

Goncalo Feio zaatakował prezesa Motoru Lublin... tacką
Portugalczyk stał się bohaterem chyba jednego z najsłynniejszych swoich występków, które miały miejsce w Polsce. Chodzi oczywiście już o słynną sytuacją z tacką z dokumentami i prezesem Motoru Lublin Pawłem Tomczykiem. Feio miał się na niego wściec za jeszcze inną "dziką" sytuację ze swoim udziałem. 34-latek postanowił rzucić w niego wspomnianą tacką. Efekt? Rozcięty łuk brwiowy u prezesa, który musiał udać się do szpitala, gdyż polała się krew.
Ostatecznie dzięki przychylności właściciela klubu Zbigniewa Jakubasa portugalski szkoleniowiec otrzymał drugą szansę i nadal z powodzeniem prowadził lubelski klub, który wywindował do pierwszej ligi.

Goncalo Feio wyzywający rzeczniczkę Motoru Lublin
Portugalski szkoleniowiec w pierwszoligowym zespole miał jeszcze jedna wstydliwą sytuację. Mianowicie Portugalczyk w pewnym momencie zdecydował się zwyzywać rzeczniczkę Motoru Lublin - Paulinę Maciążek. Trener miał ją na tyle obrazić, że ta nie pojawiła się z tego powodu na konferencji prasowej i Feio musiał sam odpowiadać na pytania dziennikarzy. Po tej sytuacji nastąpiła eskalacja portugalskiego gniewu w gabinecie klubowym u prezesa...

Bójka z ochroną po meczu Wisły Kraków
Jeszcze jak był asystentem Kiko Ramireza w Wiśle Kraków to również musiał zaznaczyć swoją obecność. Wówczas po domowym meczu z Piastem Gliwice wdał się w przepychankę z ochroniarzem. Feio chciał przedostać na spotkanie z kibicami i sponsorami, lecz na drodze stanął strażnik. Oczywiście jemu się to nie spodobało i postanowił... opluć ochroniarza. Wisła Kraków nałożyła na niego karę dyscyplinarną, a on sam miał przeprosić za swe zachowanie.