5 z 23
Szprotawski regionalista, Maciej Boryna, przesłał do...
fot. kadr z filmu Macieja Boryny

Składowisko odpadów w Wiechlicach. Czy są niebezpieczne dla środowiska i ludzi? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Szprotawski regionalista, Maciej Boryna, przesłał do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska informacje o skażeniu środowiska na nieoznakowanym i niezamkniętym terenie składowiska odpadów.

Zobacz film autorstwa Macieja Boryny


Nawiasem mówiąc składowisko znane jest WIOŚ. Jak tłumaczy Boryna bez żadnego problemu wszedł na jego teren i zobaczył oraz poczuł, że odpady nie są w należyty sposób składowane. Zauważył skażenie środowiska polegające na wycieku różnych substancji chemicznych z oznakowanych i nieoznakowanych pojemników do gruntu. Ponadto w otwartych kadziach znajdowały się jakieś nieznane substancje.

- Spostrzegliśmy także obecność na nieprzykrytym placu otwartych pojemników z chemikaliami podkreśla Boryna. - Niektóre z pojemników posiadają zamalowane farbą etykiety. Mocno zaniepokoiło nas wskazanie licznika Geigera w jednym z miejsc wynoszące 1.11 mikrosiwerta.

„Nadmieniam, że przebywanie na terenie składowiska związane było z podrażnieniem oczu i górnych dróg oddechowych. Były obecne w powietrzu łatwo wyczuwalne wonie różnych substancji, obcych w codziennym życiu. Niektóre drzewa na granicy składowiska są martwe. O pochodzeniu substancji świadczyły m.in. etykiety na niektórych pojemnikach” – dodaje w swoim piśmie Boryna.

27 lipca brama na składowisko była otwarta, wejście nie było oznakowane, nie było żadnego znaku, terenu nikt nie pilnował, nie było nikogo kto by dozorował teren składowiska. W tym czasie mogły tam wejść osoby postronne, w tym dzieci z pobliskiego osiedla mieszkaniowego.

- Nie możemy przechodzić obojętnie obok takich miejsc. Przecież to grozi poważnym zkażeniem środowiska. Dodatkowo w tym miejscu bawią się dzieci. Nie pozwólmy, żeby nasze tereny stały się składowiskiem odpadów - mówi Maciej Boryna. Interweniował w sprawie składowiska u różnych służb. Ostatecznie składowiskiem zainteresowali się policjanci. W poniedziałek, 31 lipca, mają być tu prowadzone konkretne czynności.

Przeczytaj też: Substancja znaleziona w ponad 100 beczkach jest niebezpieczna dla środowiska [ZDJECIA, WIDEO]

6 z 23
Szprotawski regionalista, Maciej Boryna, przesłał do...
fot. kadr z filmu Macieja Boryny

Składowisko odpadów w Wiechlicach. Czy są niebezpieczne dla środowiska i ludzi? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Szprotawski regionalista, Maciej Boryna, przesłał do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska informacje o skażeniu środowiska na nieoznakowanym i niezamkniętym terenie składowiska odpadów.

Zobacz film autorstwa Macieja Boryny


Nawiasem mówiąc składowisko znane jest WIOŚ. Jak tłumaczy Boryna bez żadnego problemu wszedł na jego teren i zobaczył oraz poczuł, że odpady nie są w należyty sposób składowane. Zauważył skażenie środowiska polegające na wycieku różnych substancji chemicznych z oznakowanych i nieoznakowanych pojemników do gruntu. Ponadto w otwartych kadziach znajdowały się jakieś nieznane substancje.

- Spostrzegliśmy także obecność na nieprzykrytym placu otwartych pojemników z chemikaliami podkreśla Boryna. - Niektóre z pojemników posiadają zamalowane farbą etykiety. Mocno zaniepokoiło nas wskazanie licznika Geigera w jednym z miejsc wynoszące 1.11 mikrosiwerta.

„Nadmieniam, że przebywanie na terenie składowiska związane było z podrażnieniem oczu i górnych dróg oddechowych. Były obecne w powietrzu łatwo wyczuwalne wonie różnych substancji, obcych w codziennym życiu. Niektóre drzewa na granicy składowiska są martwe. O pochodzeniu substancji świadczyły m.in. etykiety na niektórych pojemnikach” – dodaje w swoim piśmie Boryna.

27 lipca brama na składowisko była otwarta, wejście nie było oznakowane, nie było żadnego znaku, terenu nikt nie pilnował, nie było nikogo kto by dozorował teren składowiska. W tym czasie mogły tam wejść osoby postronne, w tym dzieci z pobliskiego osiedla mieszkaniowego.

- Nie możemy przechodzić obojętnie obok takich miejsc. Przecież to grozi poważnym zkażeniem środowiska. Dodatkowo w tym miejscu bawią się dzieci. Nie pozwólmy, żeby nasze tereny stały się składowiskiem odpadów - mówi Maciej Boryna. Interweniował w sprawie składowiska u różnych służb. Ostatecznie składowiskiem zainteresowali się policjanci. W poniedziałek, 31 lipca, mają być tu prowadzone konkretne czynności.

Przeczytaj też: Substancja znaleziona w ponad 100 beczkach jest niebezpieczna dla środowiska [ZDJECIA, WIDEO]

7 z 23
Szprotawski regionalista, Maciej Boryna, przesłał do...
fot. kadr z filmu Macieja Boryny

Składowisko odpadów w Wiechlicach. Czy są niebezpieczne dla środowiska i ludzi? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Szprotawski regionalista, Maciej Boryna, przesłał do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska informacje o skażeniu środowiska na nieoznakowanym i niezamkniętym terenie składowiska odpadów.

Zobacz film autorstwa Macieja Boryny


Nawiasem mówiąc składowisko znane jest WIOŚ. Jak tłumaczy Boryna bez żadnego problemu wszedł na jego teren i zobaczył oraz poczuł, że odpady nie są w należyty sposób składowane. Zauważył skażenie środowiska polegające na wycieku różnych substancji chemicznych z oznakowanych i nieoznakowanych pojemników do gruntu. Ponadto w otwartych kadziach znajdowały się jakieś nieznane substancje.

- Spostrzegliśmy także obecność na nieprzykrytym placu otwartych pojemników z chemikaliami podkreśla Boryna. - Niektóre z pojemników posiadają zamalowane farbą etykiety. Mocno zaniepokoiło nas wskazanie licznika Geigera w jednym z miejsc wynoszące 1.11 mikrosiwerta.

„Nadmieniam, że przebywanie na terenie składowiska związane było z podrażnieniem oczu i górnych dróg oddechowych. Były obecne w powietrzu łatwo wyczuwalne wonie różnych substancji, obcych w codziennym życiu. Niektóre drzewa na granicy składowiska są martwe. O pochodzeniu substancji świadczyły m.in. etykiety na niektórych pojemnikach” – dodaje w swoim piśmie Boryna.

27 lipca brama na składowisko była otwarta, wejście nie było oznakowane, nie było żadnego znaku, terenu nikt nie pilnował, nie było nikogo kto by dozorował teren składowiska. W tym czasie mogły tam wejść osoby postronne, w tym dzieci z pobliskiego osiedla mieszkaniowego.

- Nie możemy przechodzić obojętnie obok takich miejsc. Przecież to grozi poważnym zkażeniem środowiska. Dodatkowo w tym miejscu bawią się dzieci. Nie pozwólmy, żeby nasze tereny stały się składowiskiem odpadów - mówi Maciej Boryna. Interweniował w sprawie składowiska u różnych służb. Ostatecznie składowiskiem zainteresowali się policjanci. W poniedziałek, 31 lipca, mają być tu prowadzone konkretne czynności.

Przeczytaj też: Substancja znaleziona w ponad 100 beczkach jest niebezpieczna dla środowiska [ZDJECIA, WIDEO]

8 z 23
Szprotawski regionalista, Maciej Boryna, przesłał do...
fot. kadr z filmu Macieja Boryny

Składowisko odpadów w Wiechlicach. Czy są niebezpieczne dla środowiska i ludzi? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Szprotawski regionalista, Maciej Boryna, przesłał do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska informacje o skażeniu środowiska na nieoznakowanym i niezamkniętym terenie składowiska odpadów.

Zobacz film autorstwa Macieja Boryny


Nawiasem mówiąc składowisko znane jest WIOŚ. Jak tłumaczy Boryna bez żadnego problemu wszedł na jego teren i zobaczył oraz poczuł, że odpady nie są w należyty sposób składowane. Zauważył skażenie środowiska polegające na wycieku różnych substancji chemicznych z oznakowanych i nieoznakowanych pojemników do gruntu. Ponadto w otwartych kadziach znajdowały się jakieś nieznane substancje.

- Spostrzegliśmy także obecność na nieprzykrytym placu otwartych pojemników z chemikaliami podkreśla Boryna. - Niektóre z pojemników posiadają zamalowane farbą etykiety. Mocno zaniepokoiło nas wskazanie licznika Geigera w jednym z miejsc wynoszące 1.11 mikrosiwerta.

„Nadmieniam, że przebywanie na terenie składowiska związane było z podrażnieniem oczu i górnych dróg oddechowych. Były obecne w powietrzu łatwo wyczuwalne wonie różnych substancji, obcych w codziennym życiu. Niektóre drzewa na granicy składowiska są martwe. O pochodzeniu substancji świadczyły m.in. etykiety na niektórych pojemnikach” – dodaje w swoim piśmie Boryna.

27 lipca brama na składowisko była otwarta, wejście nie było oznakowane, nie było żadnego znaku, terenu nikt nie pilnował, nie było nikogo kto by dozorował teren składowiska. W tym czasie mogły tam wejść osoby postronne, w tym dzieci z pobliskiego osiedla mieszkaniowego.

- Nie możemy przechodzić obojętnie obok takich miejsc. Przecież to grozi poważnym zkażeniem środowiska. Dodatkowo w tym miejscu bawią się dzieci. Nie pozwólmy, żeby nasze tereny stały się składowiskiem odpadów - mówi Maciej Boryna. Interweniował w sprawie składowiska u różnych służb. Ostatecznie składowiskiem zainteresowali się policjanci. W poniedziałek, 31 lipca, mają być tu prowadzone konkretne czynności.

Przeczytaj też: Substancja znaleziona w ponad 100 beczkach jest niebezpieczna dla środowiska [ZDJECIA, WIDEO]

Pozostało jeszcze 14 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Raków rozbił Śląsk i pozostanie liderem. Kibice: Mistrz, mistrz, Raków mistrz!

Raków rozbił Śląsk i pozostanie liderem. Kibice: Mistrz, mistrz, Raków mistrz!

Ależ odkrycie na terenie dawnego klasztoru na Dolnym Śląsku. Ogromna niespodzianka

Ależ odkrycie na terenie dawnego klasztoru na Dolnym Śląsku. Ogromna niespodzianka

Tak wygląda polski elektryczny mikrodostawczak. Zadebiutował w Katowicach

Tak wygląda polski elektryczny mikrodostawczak. Zadebiutował w Katowicach

Zobacz również

Venom przejmuje Avengersów! Efekty tej fuzji są widowiskowe

Venom przejmuje Avengersów! Efekty tej fuzji są widowiskowe

Ależ odkrycie na terenie dawnego klasztoru na Dolnym Śląsku. Ogromna niespodzianka

Ależ odkrycie na terenie dawnego klasztoru na Dolnym Śląsku. Ogromna niespodzianka