
Patryk Janasik
Aż trudno uwierzyć, że jest w Śląsku już prawie cztery lata. Przychodził latem 2020 roku i podpisał czteroletnią umowę, która wygasa tego lata. Nie było informacji o klauzuli umożliwiającej automatyczne przedłużenie, ale te rzadko pojawiają się przy tak długich umowach.
Aktualizacja
Udało nam się ustalić, że klub od dłuższego czasu jest w rozmowach z popularnym Janasem. Negocjacje trwają, ale wiele wskazuje na to, że były piłkarz Odry Opole zostanie we Wrocławiu na dłużej.

Michał Rzuchowski
W podobnej sytuacji do Patryka Janasika jest Michał Rzuchowski. Etatowy zmiennik w ekipie Magiery, którego rola w drużynie trochę wzrosła pod koniec ostatniej rundy, ma umowę ważną tylko do 30 czerwca 2024 roku i nie ma w niej klauzuli umożliwiającej automatyczne przedłużenie.
Aktualizacja:
Dowiedzieliśmy się, że na tę chwilę Śląsk nie zaproponował byłemu piłkarzowi m.in. Chrobrego Głogów i Podbeskidzia Bielsko-Biała nowej umowy. Trwa analiza jego dotychczasowej kariery we Wrocławiu i nie jest wykluczone, że finalnie dostanie ofertę nowego kontraktu, lecz na teraz jej nie ma.

Jehor Macenko
Ukrainiec niespodziewanie wywalczył sobie miejsce na lewej obronie, a tuż przed zimową przerwą zagrał nawet jako defensywny pomocnik w derbach z Zagłębiem.
Jego umowa także wygasa zimą 2024 roku (31 grudnia). Nie ma więc pośpiechu, ale tu też należy spodziewać się przedłużenia współpracy na kolejne lata.

Marcel Zylla
Pierwszy piłkarz, który wprost dostał informację o tym, że może zacząć szukać sobie nowego klubu.
Marcel Zylla przychodząc do Śląska Wrocław we wrześniu 2020 roku początkowo miał u Jacka Magiery wyższe notowania niż Mateusz Praszelik. Ekstraklasowa rzeczywistość dość brutalnie go jednak zweryfikowała i choć umiejętności ma spore, to mentalnie kompletnie nie zaaklimatyzował się w Śląsku.
Aktualizacja
Marcel Zylla oficjalnie rozstał się ze Śląskiem Wrocław za porozumieniem stron. Umowa z pochodzącym z Niemiec zawodnikiem przestała obowiązywać 15 stycznia. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ