
To nie koniec zagadek, bo kamera pokazała również przejście do kolejnej krypty. Niestety na zdjęciach nie widać, co znajduje się w kolejnym pomieszczeniu.

- Mamy nadzieję, że uda się nam wykonać jeszcze jedno badanie za pomocą odwiertu, ale wwiercimy się nie w jednym, ale w dwóch miejscach - opowiada dr Krzywka. - Być może wtedy uda się nam znaleźć wejście do tej krypty, a może również do kolejnej, która jest widoczna Bardzo chcielibyśmy spenetrować to miejsce, ale to wymaga pieniędzy i czasu.

Badania przeprowadzona z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, m.in. dlatego, że podczas otwierania krypt w maju znaleziono ślady pleśni z gatunku Aspergillus flavus, czyli kropidlaka żółtego. Tej samej, która odpowiadała za śmierć kilkunastu osób, które uczestniczyły w otwieraniu grobu Kazimierza Jagiellończyka.

Na razie nie wiadomo, kiedy odbędą się kolejne badania i kiedy krypty zostaną udostępnione opolanom, choć taki plan od dawna jest.