5 z 35
Ci, którzy pojawili się w niedzielę przy wejściu do Hotelu...
fot. Łukasz Solski

Ci, którzy pojawili się w niedzielę przy wejściu do Hotelu Arłamów, nie zawiedli się. Piłkarze wyszli do nich po obiedzie, co spotkało się z ogromnie ciepłym przyjęciem.

„Lewandowski, Lewandowski” - skandowali fani i kapitan naszej kadry tym razem znów nie zawiódł. Cierpliwie podpisywał piłki, koszulki i plakaty podawane mu przez ochroniarza kadry. Fani deptali trawniki, wchodzili na kwietniki, by tylko zobaczyć kapitana kadry.

Hotel Arłamów przez cały długi weekend przeżył najazd fanów; od czwartku przez hotelowe tereny przewinęło się ich - wg szacunków kierownictwa hotelu - ponad 5 tysięcy. Największą niespodziankę najmłodsi kibice mieli w Dzień Dziecka, gdy reprezentanci po przedpołudniowym treningu podeszli do nich. - To nasz prezent na ich święto - mówili potem.

6 z 35
Ci, którzy pojawili się w niedzielę przy wejściu do Hotelu...
fot. Łukasz Solski

Ci, którzy pojawili się w niedzielę przy wejściu do Hotelu Arłamów, nie zawiedli się. Piłkarze wyszli do nich po obiedzie, co spotkało się z ogromnie ciepłym przyjęciem.

„Lewandowski, Lewandowski” - skandowali fani i kapitan naszej kadry tym razem znów nie zawiódł. Cierpliwie podpisywał piłki, koszulki i plakaty podawane mu przez ochroniarza kadry. Fani deptali trawniki, wchodzili na kwietniki, by tylko zobaczyć kapitana kadry.

Hotel Arłamów przez cały długi weekend przeżył najazd fanów; od czwartku przez hotelowe tereny przewinęło się ich - wg szacunków kierownictwa hotelu - ponad 5 tysięcy. Największą niespodziankę najmłodsi kibice mieli w Dzień Dziecka, gdy reprezentanci po przedpołudniowym treningu podeszli do nich. - To nasz prezent na ich święto - mówili potem.

7 z 35
Ci, którzy pojawili się w niedzielę przy wejściu do Hotelu...
fot. Łukasz Solski

Ci, którzy pojawili się w niedzielę przy wejściu do Hotelu Arłamów, nie zawiedli się. Piłkarze wyszli do nich po obiedzie, co spotkało się z ogromnie ciepłym przyjęciem.

„Lewandowski, Lewandowski” - skandowali fani i kapitan naszej kadry tym razem znów nie zawiódł. Cierpliwie podpisywał piłki, koszulki i plakaty podawane mu przez ochroniarza kadry. Fani deptali trawniki, wchodzili na kwietniki, by tylko zobaczyć kapitana kadry.

Hotel Arłamów przez cały długi weekend przeżył najazd fanów; od czwartku przez hotelowe tereny przewinęło się ich - wg szacunków kierownictwa hotelu - ponad 5 tysięcy. Największą niespodziankę najmłodsi kibice mieli w Dzień Dziecka, gdy reprezentanci po przedpołudniowym treningu podeszli do nich. - To nasz prezent na ich święto - mówili potem.

8 z 35
Ci, którzy pojawili się w niedzielę przy wejściu do Hotelu...
fot. Łukasz Solski

Ci, którzy pojawili się w niedzielę przy wejściu do Hotelu Arłamów, nie zawiedli się. Piłkarze wyszli do nich po obiedzie, co spotkało się z ogromnie ciepłym przyjęciem.

„Lewandowski, Lewandowski” - skandowali fani i kapitan naszej kadry tym razem znów nie zawiódł. Cierpliwie podpisywał piłki, koszulki i plakaty podawane mu przez ochroniarza kadry. Fani deptali trawniki, wchodzili na kwietniki, by tylko zobaczyć kapitana kadry.

Hotel Arłamów przez cały długi weekend przeżył najazd fanów; od czwartku przez hotelowe tereny przewinęło się ich - wg szacunków kierownictwa hotelu - ponad 5 tysięcy. Największą niespodziankę najmłodsi kibice mieli w Dzień Dziecka, gdy reprezentanci po przedpołudniowym treningu podeszli do nich. - To nasz prezent na ich święto - mówili potem.

Pozostało jeszcze 26 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Miały być tanie pociągi do Berlina. Ale nie ruszą. Flix tłumaczy dlaczego

Miały być tanie pociągi do Berlina. Ale nie ruszą. Flix tłumaczy dlaczego

Polski Fundusz Rozwoju szykuje nową strategię. Wiemy, co będzie numerem jeden

ROZMOWA
Polski Fundusz Rozwoju szykuje nową strategię. Wiemy, co będzie numerem jeden

Mija rok od śmierci sierż. Mateusza Sitka. Uroczystości z udziałem szefa MON

Mija rok od śmierci sierż. Mateusza Sitka. Uroczystości z udziałem szefa MON

Zobacz również

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Pierwszy trener Świątek z ważnym apelem. "Pamiętajmy, że Iga jest tylko człowiekiem"

TYLKO U NAS
Pierwszy trener Świątek z ważnym apelem. "Pamiętajmy, że Iga jest tylko człowiekiem"