
To się nie mieści w głowie! 23 koty trzymane w skandalicznych warunkach w kawalerce na bydgoskich Wyżynach
Wstrząsające odkrycie na bydgoskich Wyżynach. W jednym z mieszkań przy ul. Modrakowej w skandalicznych warunkach 58-letnia kobieta trzymała 23 koty. Zwierzęta poruszały się po pomieszczeniach we własnych odchodach. Nie miały wody i jedzenia.
Więcej zdjęć i szczegóły tej bulwersującej sprawy - na następnych slajdach. Przesuń zdjęcie gestem (w wersji mobile) lub naciśnij strzałkę w prawo na klawiaturze lub na zdjęciu).
Zobacz także materiał wideo z miejsca zdarzenia, nagrany przez pracowników Pogotowia dla Zwierząt:

W miniony piątek do bydgoskich policjantów zgłosili się przedstawiciele Stowarzyszenia Bydgoski Klub Przyjaciół Zwierząt Animals, którzy poinformowali, że w jednym z mieszkań przy ul. Modrakowej kobieta zbiera koty z osiedla. Zachodziło podejrzenie, że są one przetrzymywane w fatalnych warunkach. - Gdy policjanci udali się na miejsce, kobiety nie było w domu - mówi podkom. Lidia Kowalska z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. - Okazało się, że 58-letnia właścicielka lokalu nie mieszka w tym mieszkaniu, tylko gromadzi tam koty.


Część kotów była z infekcją kataru. - Miały wypływy z nosa i oczu, czasami krwiste i ropne lub surowicze - mówi Marta Bitowt. - Zwierzęta były wychudzone, zagrzybione i zapchlone. Niektóre miały problemy z dziąsłami i przełysienia na uszach czy udach. Stwierdziliśmy u nich zaburzenia behawioralne. Musiały bardzo cierpieć.