5/8
Peszko wrócił do kadry w marcu 2011 roku, a już we wrześniu...
fot. Tomasz Bolt/Polskapresse

Mógł być bohaterem

Peszko wrócił do kadry w marcu 2011 roku, a już we wrześniu mógł zostać bohaterem narodowym, a jego legenda mogła urosnąć do niebotycznych rozmiarów. W towarzyskim meczu Polski z Niemcami Franciszek Smuda stanął przed swoim najważniejszym sprawdzianem. To spotkanie miało odpowiedzieć na wiele pytań. Czy jesteśmy gotowi na Euro 2012? Czy możemy postawić się mocnemu rywalowi i grać z nim jak równy z równym? Należy pamiętać, że niecały rok wcześniej doznaliśmy druzgocącej porażki 0:6 z Hiszpanią.

Niemcy nie wystawili najmocniejszego składu, ale większość jedenastki stanowiły gwiazdy futbolu. W bramce Tim Wiese, w obronie Mertesacker, Boateng i Lahm, w pomocy Kroos, Gotze i Podolski. Na skrzydle Schurle, a w ataku Klose. Był to niemal pierwszy garnitur naszych rywali.

Wszystko, co najgrosze dla "Peszkina" wydarzyło się w pierwszej połowie. Robert Lewandowski szukał wybiegających za plecy obrońców skrzydłowych. Futbolówka częściej wędrowała na lewą stronę, a tam Peszko kilkukrotnie wyprzedzał swojego rywala. W pierwszej sytuacji sam na sam uderzył dobrze, na dalszy słupek, ale szpagat w wykonaniu Wiese uchronił Niemców od utraty bramki. Chwilę później Peszko dostał świetne podanie od Mierzejewskiego, ale tym razem uderzył w boczną siatkę. Na sam koniec nie oddał nawet strzału, bo zwyczajnie wpadł z futbolówką w golkipera.

Spotkanie było o tyle bolesne, że mecz życia rozgrywał Wojciech Szczęsny, a do ostatnich sekund prowadziliśmy 2:1 i nie musielibyśmy czekać następnych trzech lat na wygraną z Niemcami. W 93. minucie bramka Cacau bardziej zawiodła kibiców i piłkarzy niż zezłościła.

6/8
Na Wielkanoc 2012 roku nastała owa pamiętna noc w taksówce....
fot. Marek Zakrzewski/Polskapresse

Niesforny pasażer taksówki

Na Wielkanoc 2012 roku nastała owa pamiętna noc w taksówce. Co tu dużo mówić. Tuż przed rozpoczęciem Euro Sławomir Peszko, pod wpływem alkoholu, zrobił awanturę w taksówce. Piłkarz miał trafić do izby wytrzeźwień. Skrzydłowy przeprosił, ale Smuda przyznał, że po raz kolejny zawiódł się na swoim zawodniku. Nie powoływał go na następne zgrupowania. Co ciekawe, drugi z pasażerów tamtego kursu - Marcin Wasilewski - nie otrzymał od Smudy żadnego upomnienia. Może dlatego, że w przypadku "Peszkina" to była już recydywa.

Warto również wspomnieć, że grający wówczas w FC Koeln Peszko imprezował ze swoim dobrym znajomym, Lukasem Podolskim.

7/8
Peszko wrócił do kadry krótko po objęciu posady selekcjonera...
fot. Grzegorz Jakubowski

Pupilek Nawałki, przyjaciel Lewego

Peszko wrócił do kadry krótko po objęciu posady selekcjonera przez Adama Nawałkę. Tu zaczynamy najdziwniejszy rozdział w historii piłkarza. Wcale bowiem nie grał regularnie, nie notował świetnych liczb, na jego miejsce było kilku młodych i zdolnych, a mimo to non stop otrzymywał powołania do kadry. Jak sam selekcjoner twierdził, Sławomir był u niego "zadaniowcem". To bliżej nieokreślona rola, w której zawodnik nie tylko musi sprawdzić się na boisku jako rezerwowy, ale także wprowadzać dobrą atmosferę w szatni.

I to właśnie z tego drugiego aspektu Peszko jest bardziej znany. Zawodnik ma dystans do swoich alkoholowych aferek w kadrze, nie odmówi dziennikarzom wywiadu pod wpływem (rozmowa w radiu Weszło), zawsze uśmiechnie się do kamer kanału Łączy Nas Piłka. Peszko jest też twórcą grupy tzw. "Fusów", czyli zawodników o znacznie mniejszej wartości rynkowej, ale zasługujących swoją grą na grę w reprezentacji. Znaleźli się w niej też m.in. Krzysztof Mączyński i Artur Jędrzejczyk. Można było się spodziewać, że największą rozrywkę zapewni właśnie ta trójka.

Im dłuższa była jednak kadencja Adama Nawałki, tym Sławomir Peszko zaczął coraz bardziej irytować kibiców. Do kadry trafiał bowiem jako piłkarz ligowy, z dużym doświadczeniem, ale nie mający już swoich największyc atutów. Nawałce zarzucano, że powołuje "Peszkina" dla atmosfery w zespole. Fani o bardziej rozbujałej wyobraźni łączyli wątki i tłumaczyli, że obecność skrzydłowego to zasługa (czy raczej wina) Roberta Lewandowskiego. Obaj panowie przyjaźnią się jeszcze z czasów gry dla Lecha Poznań.




8/8
W końcu Sławomir Peszko zaczął kojarzyć się głównie z...
fot. brak

Bohater memów

W końcu Sławomir Peszko zaczął kojarzyć się głównie z internetowych memów. „Tym razem nie zmarnuję żadnej setki”, czy też „Finlandia to trudny rywal” stały się niemal kanonicznymi tekstami, gdy tylko tematy rozmów schodziły na piłkarza. Nie mówiąc już o żarcie, że gdyby Peszko urodził się w Chorwacji, na pewno nosiłby nazwisko „Atmosferić”.

Przygoda Peszki z kadrą zakończyła się na dobrą sprawę tuż po odejściu Adama Nawałki. Zawodnik nie znalazł uznania u Jerzego Brzęczka, ani tym bardziej u Paulo Sousy, gdy był już piłkarzem okręgowej Wieczystej Kraków. Nie da się jednak ukryć, że Sławomir Peszko to w kadrze postać niezwykle barwna i godna zapamiętania. Zwłaszcza w pierwszych latach posuchy.



"Szpaczek", czy też jak wolą inni, "Peszkin" poinformował o zakończeniu kariery reprezentacyjnej już w styczniu 2019 roku. Od tamtej pory nie było stosownej okazji, żeby go uhonorować. A to w końcu 44-krotny reprezentant z dwoma golami i jedną asystą na koncie. Szczególne okazało się trafienie na 1:1 z Irlandią, które pozwoliło Polsce awansować na Euro 2016 we Francji.

Polecamy

Eurowybory 2024. Kandydaci do Parlamentu Europejskiego z Kujawsko-Pomorskiego

Eurowybory 2024. Kandydaci do Parlamentu Europejskiego z Kujawsko-Pomorskiego

W Katowicach PiS zbierał podpisy pod obywatelskim projektem ustawy „Stop podwyżkom”

W Katowicach PiS zbierał podpisy pod obywatelskim projektem ustawy „Stop podwyżkom”

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Zobacz również

Eurowybory 2024. Kandydaci do Parlamentu Europejskiego z Kujawsko-Pomorskiego

Eurowybory 2024. Kandydaci do Parlamentu Europejskiego z Kujawsko-Pomorskiego

Oto urocza Klaudia Adamek. To jedna z najpiękniejszych polskich lekkoatletek ZDJĘCIA

Oto urocza Klaudia Adamek. To jedna z najpiękniejszych polskich lekkoatletek ZDJĘCIA