Jakie objawy daje wariant Delta?
Czym wariant Delta różni się od wcześniejszych mutacji koronawirusa? Podobnie jak poprzednie, może on wywoływać u zakażonych osób objawy podobne do przeziębienia. Możliwe są także ciężkie objawy ze strony układu trawiennego: bóle brzucha, biegunki i wymioty.
Ponadto indyjscy lekarze donoszą, że częstym objawem zakażenia mutacją Delta jest utrata słuchu. Istnieje również ryzyko powstawania groźnych zakrzepów krwi, które mogą prowadzić nawet do rozwoju gangreny.
Dr n. farm. Leszek Borkowski w TVN24 zwracał także uwagę na zakażenia koronawirusem w wariancie Delta u dzieci, które na razie nie mogą zostać zaszczepione przeciwko COVID-19. Zdaniem eksperta, obecnie dzieci mogą chorować równie ciężko jak dorośli, a koronawirus może powodować u nich problematyczne objawy ze strony układu neurologicznego.
Co chroni przed zakażeniem wariantem Delta?
Najlepszą formą zapobiegania rozprzestrzenianiu się wariantu Delta oraz innych mutacji koronawirusa są szczepienia. Poza tym każdy powinien przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa, tj. noszenia maseczki w przestrzeniach zamkniętych w miejscach publicznych, zachowywania dystansu społecznego i częstego mycia rąk.
Dane z Wielkiej Brytanii pokazują, że osoby zaszczepione przeciw COVID-19 nawet jeśli zakażą się wariantem Delta, są chronione przed ciężkim przebiegiem choroby, hospitalizacją i zgonem. W Wielkiej Brytanii z grupy osób poniżej 50. roku życia nikt, kto był zaszczepiony, nie zmarł z powodu zakażenia wariantem Delta.
Do 12 lipca w Polsce wykryto 153 przypadki zakażenia wariantem Delta. Indyjskiej mutacji koronawirusa nie ma jeszcze tylko w trzech województwach: opolskim, świętokrzyskim i podkarpackim. Z kolei najwięcej przypadków zakażenia Deltą stwierdzono w województwach: pomorskim (34) mazowieckim (24) i zachodniopomorskim (24).
Czy będzie czwarta fala?
Od pewnego czasu coraz częściej mówi się o czwartej fali pandemii, którą może wywołać wariant Delta. Czy tak będzie, a jeśli tak, to kiedy przyjdzie czwarta fala?
Na razie nikt nie mówi o tym wprost, jednak w wypowiedziach polityków słychać, że taka możliwość jest brana pod uwagę.
Na konferencji prasowej 29 czerwca premier Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę na to, że obecna liczba zaszczepionych Polaków nie wystarczy do tego, "żeby skutecznie przerwać łańcuch zakażeń jesienią". Tego samego dnia w Radiu Plus minister zdrowia Adam Niedzielski mówił, że "u nas ewentualność pojawienia się czwartej fali to jest prawdopodobnie druga połowa sierpnia".
