
Armia znów poszukuje chętnych na sprzęt, który nie jest już potrzebny żołnierzom. Agencja Mienia Wojskowego wystawia na sprzedaż samochody osobowe, dostawcze i ciężarowe. Ceny wywoławcze rozpoczynają się od kilku tysięcy złotych.
WIĘCEJ NA KOLEJNYCH STRONACH>>>

W polskim wojsku regularnie odbywa się tzw. wietrzenie magazynów. Można zatem upolować takie ciekawostki jak: urządzenia destylacyjno-sterylizacyjne, okrętowy olej silnikowy, oprzyrządowanie do parku pontonowego czy stare piecyki grzewcze. W przetargach nie brakuje również aut.
POLECAMY:Masz takie 2 zł? Możesz zarobić fortunę! Ważny jest jeden szczegół!
ZOBACZ TEŻ:Zabójcy poszukiwani przez policję. Zobacz nowe zdjęcia morderców i sprawdź, czy kogoś rozpoznajesz? Powiadom organy ścigania!

Wojskowa wyprzedaż odbywa się w formie przetargów organizowanych przez lokalne oddziały Agencji Mienia Wojskowego
By wziąć udział w wojskowym przetargu, trzeba spełnić kilka wymogów - wśród nich wpłata wadium i złożenie odpowiedniej oferty
Zwycięzca przetargu musi liczyć się z karą finansową, gdy na czas nie odbierze produktów, które kupił
POLECAMY:Masz takie 2 zł? Możesz zarobić fortunę! Ważny jest jeden szczegół!
ZOBACZ TEŻ:Zabójcy poszukiwani przez policję. Zobacz nowe zdjęcia morderców i sprawdź, czy kogoś rozpoznajesz? Powiadom organy ścigania!

W porównaniu do wcześniejszych przetargów próżno jednak wypatrywać tak tanich ofert jak kilkunastoletni Fiat Siena za 300 zł (rocznik 1998) czy Opel Astra 1.4 z 2003 r. za 1 tys. zł. Na dostawcze Lubliny trzeba bowiem przygotować co najmniej 2,5 tys. zł (pamiętajmy, że to cena wywoławcza), a na osobowego Forda Focusa z 2006 r. nie mniej niż 6 tys. zł.
POLECAMY:Masz takie 2 zł? Możesz zarobić fortunę! Ważny jest jeden szczegół!
ZOBACZ TEŻ:Zabójcy poszukiwani przez policję. Zobacz nowe zdjęcia morderców i sprawdź, czy kogoś rozpoznajesz? Powiadom organy ścigania!