
SŁABO POD BRAMKĄ
Wisła stwarzała mało sytuacji w meczu w Niecieczy również dlatego, że jej piłkarzy było mało w polu karnym. Obrazowo, jeśli stoi tam osamotniony napastnik, pilnowany przez dwóch, trzech obrońców, to jakim cudem ma coś zrobić, wykreować sobie szanse? To ostatnie wynikało z dwóch wcześniejszych wniosków, czyli słabej grze w środku pola i na bokach.

CO DALEJ, CZYLI NA KOGO ZDECYDUJE SIĘ WISŁA?
Przed Wisłą Kraków teraz trudny wybór nowego trenera. Tutaj nie ma już miejsca na pomyłkę, trzeba wybrać odpowiednio, żeby drużynie dać szansę na zakończenie sezonu sukcesem, bo wciąż on jest możliwy. Naszym zdaniem w Wiśle powinni postawić na kogoś kto dobrze zna realia I ligi, w przeszłości zrobił już awans albo ma inny realny sukces w CV. Musi to być też ktoś taki, kto potrafi pracować pod ogromną presją, bo wiadomo, że przy ul. Reymonta taryfy ulgowej nie będzie. Kibice będą wymagać od razu zwycięstw, a na koniec sezonu awansu. Jest kilku wolnych szkoleniowców, którzy spełniają powyższe kryteria. Na razie przecieków nie ma, ale sprawa musi wyjaśnić się przed końcem roku, żeby zespół wszedł w okres przygotowawczy już pod nowym kierownictwem. A na razie? Skoro z klubu odchodzi nie tylko Radosław Sobolewski, ale też jego asystent Bogdan Zając, to najpoważniejszym kandydatem na dokończenie rozgrywek jest trener wiślackich rezerw Mariusz Jop.