
Escape room działający przy ul. Piekary w Toruniu niespodziewaną kontrolę przeszedł w niedzielę. Bezpieczeństwo pod kątem ochrony przeciwpożarowej i dróg ewakuacji sprawdzili w tym lokalu strażacy w towarzystwie municypalnych i inspektorów nadzoru budowlanego. Kontrola w „Open The Door” przebiegła pomyślnie.
- Nie stwierdzono u nas uchybień. Jesteśmy lokalem bezpiecznym. Drogi i wyjścia ewakuacyjne, gaśnice, instrukcje - to wszystko wygląda u nas prawidłowo - podkreśla Katarzyna Misiak, właścicielka lokalu.
Torunianka nie ma jednak wątpliwości, że nawet w stu procentach bezpieczne escape roomy zapłacą słoną cenę to, co wydarzyło się w Koszalinie. - Wszyscy będziemy ponosić konsekwencje tej tragedii. Cała branża w jakiś sposób znalazła się na cenzurowanym - mówi Katarzyna Misiak.
>>>WIĘCEJ NA KOLEJNYCH STRONACH
Czytaj też:
Tych przestępców ściga policja w regionie!
Mord na 3-latku z Grudziądza
Szokujący błąd w szpitalu. Straciła oko!
Zaraz po tragicznym pożarze, w którym zginęło pięć nastolatek, właściciele escape roomów wydali oświadczenie.
„ Wstrząśnięci rozmiarami nieszczęścia wyrażamy nadzieję, że zapowiedziane działania Straży Pożarnej przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa graczy i zapobiegną powtórzeniu się podobnej tragedii. Gwarantujemy pełną gotowość do współpracy z organami państwowymi” - napisali sygnatariusze listu. I zapewnili, że bezpieczeństwo graczy jest dla nich priorytetem.
Według ekspertów, escape roomy powinny spełniać podobne wymogi bezpieczeństwa, jak np. kina czy teatry.
- W zachodniej Europie dla escape roomów zastosowano kalkę wymagań, które stosuje się dla obiektów teatralnych i kinowych. Myślę, że tego typu przepisy powinny zaistnieć także w Polsce - mówił dziennikarzom nadbrygadier Ryszard Grosset ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej.
Czytaj też:
Tych przestępców ściga policja w regionie!
Mord na 3-latku z Grudziądza
Szokujący błąd w szpitalu. Straciła oko!
Właściciele escape roomów tymczasem sami podkreślają, że działają w Polsce od ponad 5 lat bez przepisów adresowanych specjalnie do nich. Wiele z takich lokali działa, podobnie jak to było w Koszalinie, w wynajętych pomieszczeniach, zarejestrowanych jako zwykła działalność gospodarcza i nie podlegała dotąd żadnym szczególnym kontrolom przeciwpożarowym. Te masowo ruszyły w całym kraju dopiero po tragedii.
Jak wynika z pierwszych ustaleń kontrolnych, bezpieczniejsze wydają się te pokoje zagadek, które działają w centrach handlowych. Tam po prostu muszą spełniać określone wymogi; identycznie jak sklepy czy lokale usługowe, gastronomiczne.
Czytaj też:
Tych przestępców ściga policja w regionie!
Mord na 3-latku z Grudziądza
Szokujący błąd w szpitalu. Straciła oko!
- Kontrole przebiegają bardzo intensywnie, ujawniają duży zakres nieprawidłowości dotyczący samego zorganizowania tych miejsc i środków bezpieczeństwa. Część escape roomów została zamknięta, nałożono też sporo mandatów. To pokazuje, że potrzeba jednak jakiegoś uszczegółowienia tych przepisów, które w tej chwili są przepisami ogólnymi, a które dotyczą np. dróg ewakuacyjnych czy zabezpieczeń przeciwpożarowych - powiedział Jacek Sasin (PiS), szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Czytaj też:
Tych przestępców ściga policja w regionie!
Mord na 3-latku z Grudziądza
Szokujący błąd w szpitalu. Straciła oko!