- Bardzo często osoby starające się o kredyt nie zdają sobie sprawy, jak wiele informacji można wyczytać z historii konta osobistego - mówi Robert Wasilewski z portalu Hiponet.pl.
Historia konta osobistego świadczy po prostu o jego właścicielu. - Każdy, nawet najmniejszy wpływ lub wypływ środków finansowych na koncie zostaje odnotowany i pozostawia ślad aktywności jego właściciela. Doświadczony analityk kredytowy jest w stanie dowiedzieć się o nas zatem także rzeczy, które mogą negatywnie rzutować na naszą wiarygodność kredytową - dodaje Robert Wasilewski.
Z analizy przeprowadzonej przez ekspertów portalu Hiponet.pl wynika, że istotny może być każdy szczegół. To dlatego banki zazwyczaj proszą o pełną historię rachunku z pełnymi danymi: opisem transakcji, saldem, przyznanymi limitami kredytowymi, kartami itp.
Zanim udamy się do banku, prześledźmy zatem historię konta i sprawdźmy, co banki mogą źle oceniać. Warto to zrobić, bo jak wynika z szacunków ekspertów firmy Home Broker, prawdopodobieństwo odrzucenia wniosku jest wciąż bardzo duże. - Obecnie po dokładniejszej analizie odrzucanych jest nawet 20-30 proc. wniosków, które banki wstępnie zakwalifikowały jako prawidłowe, podczas gdy w latach 2006-2007, w czasach kredytowej hossy, było to zaledwie 10 proc. - mówi Katarzyna Siwek z Home Broker.
Lepiej nie kłamać. - Często starając się o kredyt hipoteczny, myślimy o tym, aby w celu zwiększenia swoich szans ukryć część informacji. Jednak lepiej nie ryzykować. Jeżeli kłamstwo wykryje analityk, wówczas kredyt na pewno nie zostanie udzielony, a co gorsza, może to rodzić również inne nieprzyjemne dla nas konsekwencje - przestrzega Robert Wasilewski. W wyjątkowych sytuacjach możemy być posądzeni nawet o próbę wyłudzenia kredytu - dodaje.
Poniżej transakcje, które banki mogą analizować najczęściej:
* Przyznane i wykorzystane linie kredytowe
Limity w koncie potrafią znacząco obniżyć zdolność kredytową. - Banki, oceniając zdolność kredytową osoby wnioskującej o kredyt hipoteczny, analizują nie tylko wykorzystane linie kredytowe. Niektóre przy ocenie wiarygodności klienta wezmą pod uwagę również limity przyznane, choć niewykorzystane. Podobnie traktowane są limity na kartach kredytowych.
* Spłacane raty kredytów
Raczej nie uda nam się okłamać banku, że nie mamy innych kredytów. - Nawet jeśli dostarczymy do banku historię rachunku bez opisu transakcji, analityk łatwo rozpozna, które są ratami kredytów. Wystarczy, że systematycznie będzie pojawiała się podobna kwota w podobnym terminie. Analityk może również domyślać się, że jest to np. zobowiązanie alimentacyjne albo inna stała płatność, którą zmuszeni jesteśmy ponosić.
* Wysokość wynagrodzenia
Zdecydowana większość pracodawców przelewa pensje pracownikowi na konto. Jeżeli na konto wpływa mniej, niż potwierdził pracodawca w zaświadczeniu o zarobkach, wówczas istnieje prawdopodobieństwo, że pracownik ma odliczane od pensji jakieś raty, na przykład z tytułu zaciągniętej pożyczki w zakładowym funduszu świadczeń socjalnych lub innej instytucji. Oczywiście zdarza się, że pracownik część wynagrodzenia pobiera w kasie zakładu pracy, ale w takim przypadku, starając się o kredyt, trzeba to udokumentować.
* Egzekucje komornicze
Zapis o egzekucji komorniczej może nas zdyskwalifikować. - Jeśli na przykład w przeszłości komornik windykował z konta dług, będzie to niestety widoczne na dokumencie z historią transakcji na rachunku - ostrzega Wasilewski.
* Informacje o posiadanym aucie
Niektóre banki, oceniając zdolność kredytową kredytobiorcy, biorą pod uwagę koszty związane z utrzymaniem samochodu. Jeśli za paliwo na stacji benzynowej płacimy kartą bankomatową - składając wniosek - lepiej nie oszukujmy, że nie mamy auta. Zatem prześledźmy historię swego konta, najlepiej na długo, zanim zaczniemy ubiegać się o kredyt hipoteczny. Będziemy mieli szansę zmienić przynajmniej niektóre swoje zwyczaje.
