Wyliczanie odszkodowania za naprawę auta. Sąd Najwyższy zabrał głos

Mariusz Michalak
Opracowanie:
Problemy, które Sądowi Najwyższemu przedstawił w marcu zeszłego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu wyniknęły na kanwie rozpatrywania odwołania firmy ubezpieczeniowej od wyroku sądu rejonowego korzystnego dla właściciela auta.
Problemy, które Sądowi Najwyższemu przedstawił w marcu zeszłego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu wyniknęły na kanwie rozpatrywania odwołania firmy ubezpieczeniowej od wyroku sądu rejonowego korzystnego dla właściciela auta. Janusz Wójtowicz
Sąd Najwyższy wystąpił do Prokuratora Generalnego o stanowisko w sprawie zagadnień prawnych dotyczących sposobu wyliczania wysokości odszkodowań za naprawę auta po wypadku.

Spis treści

"Mamy pewne rozbieżności, a zagadnienia dotyczą bardzo istotnych kwestii społecznych i masowych przypadków" - podkreślił uzasadniając decyzję przewodniczący składu trojga sędziów Izby Cywilnej SN zajmującego się tymi zagadnieniami, sędzia Dariusz Dończyk.

Problemy, które Sądowi Najwyższemu przedstawił w marcu zeszłego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu wyniknęły na kanwie rozpatrywania odwołania firmy ubezpieczeniowej od wyroku sądu rejonowego korzystnego dla właściciela auta.

Poszkodowany uważał, że dostał zbyt małe odszkodowanie

Proces dotyczył wysokości należnego poszkodowanemu odszkodowania z tytułu OC od ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Poszkodowany otrzymał 210 tys. odszkodowania za uszkodzonego Land Rovera, natomiast uważał, że powinno ono być większe i sąd I instancji przyznał mu uzupełniającą kwotę ponad 61 tys. zł.

Generalnie poznański sąd rozpatrując odwołanie w tej sprawie postanowił zapytać o trzy kwestie, które częściowo pojawiały się już w poprzednich uchwałach SN, a także wywoływały rozbieżne wyroki sądów.

Jak powinno być wyliczone odszkodowanie za naprawę samochodu?

Przede wszystkim SO zapytał czy w sytuacji naprawy uszkodzonego samochodu przez poszkodowanego należne mu odszkodowanie powinno być wyliczone na podstawie rzeczywistych kosztów tej dokonanej już naprawy, czy też na podstawie hipotetycznych kosztów, czyli kosztorysu sporządzonego na przykład w oparciu o opinię biegłego.

W wielu orzeczeniach na poparcie tzw. metody kosztorysowej sądy wskazywały, że roszczenie odszkodowawcze powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie mają znaczenia dla niego późniejsze zdarzenia takie jak sprzedaż uszkodzonego auta, czy jego naprawa przed uzyskaniem odszkodowania. W ostatnich latach pojawiła się jednak seria wyroków SN, w których problem oceniono odmiennie. W uzasadnieniach tych orzeczeń podkreślano, że szkoda jest "kategorią dynamiczną" i od momentu jej powstania do momentu jej naprawienia zmienić się może postać i wielkość doznanego uszczerbku, a odszkodowanie nie może przerastać wielkości szkody w chwili jej naprawienia.

Ponadto poznański sąd zapytał o kolejne aspekty po części wynikające z tak zakreślonego problemu. Mianowicie zwrócił się o rozstrzygnięcie sprawy uwzględniania podatku w odszkodowaniu przy szacowaniu szkody.

Jak zaznaczył poznański SO kwestia uwzględniania podatku VAT przy szacowaniu szkody metodą kosztorysową nie powinna budzić co do zasady wątpliwości. Co jednak w sytuacji dokonania naprawy samochodu przez poszkodowanego - gdy na przykład naprawa zostanie dokonana "systemem gospodarczym" bądź zlecona warsztatowi, który do usługi nie doliczy podatku, albo poszkodowany po prostu nie przedstawi faktur za naprawę. Pojawia się bowiem wtedy problem, czy należne poszkodowanemu odszkodowanie "mimo to powinno objąć stawkę podatku VAT".

SO zapytał też czy dopuszczalne jest przyznanie odszkodowania "z uwzględnieniem rabatów na części zamienne i materiał lakierniczy, które ubezpieczyciel z ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego, ponoszący odpowiedzialność za szkodę, proponuje i udostępnia poszkodowanemu".

To ostatnie zagadnienie wynika z tworzonych dla poszkodowanych możliwości skorzystania z organizowanej przez ubezpieczyciela tzw. bezgotówkowej likwidacji szkody, czyli możliwości dokonania naprawy auta, bądź nabycia części, w jednym z warsztatów współpracujących z ubezpieczycielem. SO zapytał, czy dopuszczalne jest stosowanie przez ubezpieczycieli takich rabatów "zważywszy, że powodują one, iż wypłacone przy ich uwzględnieniu odszkodowanie nie ma charakteru rynkowego".

Sąd Najwyższy zwraca się do Prokuratora Generalnego

Jak poinformował sędzia Dończyk po posiedzeniu i wysłuchaniu stron w tej sprawie, SN "postanowił zwrócić się do Prokuratora Generalnego o zajęcia stanowiska w sprawie zagadnień przedstawionych przez Sąd Okręgowy w Poznaniu".

"Przedstawione zagadnienia są w ostatnim czasie przedmiotem wielu wypowiedzi i orzeczeń SN" - przyznał sędzia Dończyk. Strony wtorkowego posiedzenia oceniały, że sprawy te wciąż budzą poważne kontrowersje. "Uważamy w związku z tym, że udział Prokuratora Generalnego w tym postępowaniu byłby wskazany" - powiedział sędzia Dończyk. Przypomniał, że "SN może z własnej inicjatywy zaangażować Prokuratora Generalnego w poszczególnych sprawach, jeśli uzna taką potrzebę". "Taką potrzebę tutaj widzimy" - podkreślił sędzia SN.

Tak to działa w praktyce

Ostatnio - w maju i wrześniu zeszłego roku - w SN podjęto uchwały, z których m.in. wynikało, że jeżeli poszkodowany poniósł już koszty naprawy pojazdu, wysokość odszkodowania z OC powinna odpowiadać tym kosztom i nie zależy od ulg lub rabatów możliwych do uzyskania przez poszkodowanego od firm współpracujących z ubezpieczycielem. SN uznał wtedy także, że w sytuacji, gdy uszkodzone auto zostało już naprawione, bądź sprzedane, wysokość należnego odszkodowania z OC powinna odpowiadać kosztom dokonanej naprawy lub różnicy między ceną za sprzedane auto, a jego wartością sprzed wypadku.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl