
Chodzi o pamiętną zbrodnię, kiedy to sprawcy zabili bezdomnego, a jego ciało zakopali. I zapewne długo pozostaliby nieuchwytni, gdyby nie wyrzuty sumienia jednego z zabójców, który po ponad dwóch latach przerwał milczenie i ujawnił kulisy tej wstrząsającej zbrodni.
CZYTAJ DAELJ >>>>
...

W sprawie tej zarzuty prokuratorskie usłyszeli: 32-letni Damian S., którego dręczyły wyrzuty sumienia, a także 64-letni Zygmunt P. i jego 29-letni syn Krzysztof P. Grozi im dożywocie. Wszyscy przebywają w areszcie śledczym. Dlatego do sądu zostali dowiezieni w konwoju policyjnym i zasiedli na ławie oskarżonych za szybami kuloodpornymi w najlepiej strzeżonej sali nr 1 na pierwszym piętrze Sądu Okręgowego.
Na rozprawie zeznawało dwoje policjantów: 40-letnia Justyna K. i 39-letni Janusz L., który wziął udział w wizji lokalnej. Jednak niewiele wnieśli do sprawy, bowiem – jak zgodnie podkreślali – bardzo mało pamiętają ze swoich działań w tej sprawie kilka lat temu. Natomiast adwokat Agnieszka Bachlińska wystąpiła z wnioskiem, aby broniony przez nią Zygmunt P. został zbadany tomografem. Chodzi o to, że w latach 90. uległ on wypadkowi drogowemu i doznał urazu głowy. Badanie ma wykazać, czy ten uraz miał wpływ na poczytalność oskarżonego.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...

Według prokuratury, ofiarą mordu był koczujący w szopie bezdomny Maciej K. znany pod pseudonimem „Buszmen”. Sprawcy podczas spotkania zaskoczyli go: dwóch złapało go za ręce i nogi, a trzeci założył worek foliowy na głowę ofiary i ją udusił mocno ściskając gardło. Ciało zostało zakopane. Gdy policjanci odkryli to miejsce, po denacie został jedynie szkielet.
Ojciec Damiana S. 11 listopada 2019 roku zadzwonił do Centrum Zawiadamiania Ratunkowego i powiadomił dyżurnego, że jego syn chce ponieść karę za zbrodnię sprzed ponad dwóch lat. Pod wskazany adres pojechali policjanci z Uniejowa i potwierdzili, że rozmówca CZR mówił prawdę.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...

Damian S. przyznał stróżom prawa, że wyrzuty sumienia tak bardzo dawały mu się we znaki, że postanowił wyjawić prawdę o zabójstwie „Buszmena” i zakopaniu jego zwłok. Jeszcze tego samego dnia policjanci dokonali makabrycznego odkrycia. Ciało Macieja K. spoczywało 80 cm pod ziemią na działce matki Damiana S.
Ruszyło śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Łęczycy. Zdaniem śledczych to Damian S. udusił bezdomnego, którego przytrzymali Zygmunt P. i jego syn Krzysztof P. Jaki był powód zbrodni? Poszło o to, że Maciej K. był winny pieniądze Damianowi S. Ponadto była to zemsta za to, że „Buszmen” bywał agresywny wobec trzech oskarżonych.
CZYTAAJ DALEJ >>>>
...