Zbigniew Boniek o kadrze U-21, która zagra w finałach ME i ma szansę na grę w IO Tokio 2020: - Myślę przede wszystkim co zrobić, by dobrze wypaść na mistrzostwach Europy. Jeśli byłby sukces we Włoszech, a grupę mamy nieprawdopodobnie silną z gospodarzami, Belgią i Hiszpanią, to będę szczęśliwy. Mnie piłka na igrzyskach nie podnieca i dziwię się, że kogokolwiek podnieca. Dlaczego? Zdobyć medal olimpijski to znaczy być najlepszym w danej dyscyplinie sportu na świecie. W piłce tak nie jest, czy choćbby boksie zawodowym, choć teraz zawodowcy mogą wystąpić na igrzyskach.
Zbigniew Boniek o kadrze U-20 i mundialu, którego Polska jest organizatorem: - To jest bardzo fajna impreza. Jest przekrój futbolu ze wszystkich kontynentów. W sumie są dwadzieścia cztery drużyny, ale tylko pięć z Europy. Nie będzie kilku czołowych nacji, które przegrały eliminacje jak Anglia z Europy czy Brazylii z Ameryki Południowej. Okazały się od nich silniejsze reprezentacje i je będziemy gościć. To będzie kapitalna promocja Polski. Niektórzy pierwszy raz spotkają się z nazwą Polska i zobaczą gdzie ona jest, bo nie wszyscy mają dobrych nauczycieli z geografii (śmiech). Ci, którzy tu przyjadą zobaczą naszą organizację, gościnność, sympatię, generalnie poukładany kraj. Wyjeżdżając od nas będą o tym pamiętali i będą o tym opowiadać. Sportowo chcielibyśmy wypaść lepiej niż ostatnio i wyjść z grupy. Wtedy podczas Euro U-21 mieliśmy ciekawą drużynę, sportowo przegraliśmy, ale większość z tych zawodników została wykupiona i robi karierę na zachodzie, choćby Piątek.
Zbigniew Boniek o pomocy dla żużlowej Polonii Bydgoszcz: - Bydgoszcz była miastem żużla, hokeja i piłki. Z piłką jest problem, bo nie wiadomo wokół kogo ją budować. Hokeja też praktycznie nie ma. Moim zdaniem żużel ma największą szansę, by się najszybciej odrodzić. Pan Władek Gollob wykonał dobrą robotę w tym najtrudniejszym momencie. Jednak nadszedł czas na zmiany. Był problem z komunikacją, z pozyskiwaniem sponsorów. Teraz jest nowy właściciel Jurek Kanclerz, który w mojej opinii o żużlu wie wszystko. Jeśli na polu menadżerskim będzie równie dobry, to jest szansa, że wrócimy do ekstraligi w ciągu dwóch, trzech lat. Jest Tomek Gollob, który swoim doświadczeniem może pomóc wielu młodym żużlowcom. To podobnie jak ze mną, zawsze mogę piłkarzowi podpowiedzieć jak zachować się na boisku. Powiedziałem, że zawsze mogę im pomóc. Na razie trochę z boku jako prezes PZPN, ale też zapowiedziałem, że jak się pojawi szansa na play off i trzeba będzie kogoś sprowadzić, to sfinansuję. Remont stadionu też powinien być pomocny. Kibic chce w komfortowych warunkach oglądać mecz. To jest jak z pójściem do kina: nie pójdzie pan do starego kina gdzie są liche fotele, zły ekran i słaby dźwięk, tylko do dobrego nowoczesnego z aircondition. Ze stadionem jest tak samo. Więcej widzów na trybunach, to większe zainteresowanie sponsorów i wszystko zaczyna się kręcić.
Pełny wywiad ze Zbigniewiem Bońkiem w piątkowej "Gazecie Pomorskiej"
