Zmiany w korzystaniu z hulajnóg elektrycznych. Sprawdź co się zmieniło

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
Coraz popularniejsze stają się huby mobilności skoncentrowane m.in. przy centrach biurowych i ważnych węzłach komunikacyjnych, gdzie można wypożyczyć różne pojazdy bezemisyjne wielu operatorów
Coraz popularniejsze stają się huby mobilności skoncentrowane m.in. przy centrach biurowych i ważnych węzłach komunikacyjnych, gdzie można wypożyczyć różne pojazdy bezemisyjne wielu operatorów Oskar Nowak/ Polska Press
Od dzisiaj, czyli od 20 maja zaczęły obowiązywać nowe regulacje prawne dotyczące elektrycznych hulajnóg na minuty oraz innych urządzeń transportu osobistego (UTO). Przepisy mają przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo ich użytkowników i innych uczestników ruchu. - Nowe przepisy są bardzo ważne i z pewnością im szybciej zaczniemy je przestrzegać, tym lepiej dla wszystkich- mówi ekspert.

Wprowadzenie w Polsce nowych przepisów trwało niemal dwa lata. Zmian zasad używania tych miejskich pojazdów jest wiele, a jedną z kluczowych jest to, że użytkownicy przestają być traktowani jako piesi. Od tej pory mogą się poruszać w pierwszej kolejności po ścieżkach rowerowych, a gdy ich nie ma mogą wjechać na jezdnię wyłącznie tę, posiadającą ograniczenie prędkości do 30 km/h. Jeśli jednak nie ma obu możliwości, po chodnikach dla pieszych.

Zmniejszona została również maksymalna, dozwolona prędkość poruszania się e-hulajnogami i teraz wynosi ona 20 km/h, a w przypadku jazdy po chodniku ma być ona dopasowana do prędkości pieszych. Samorządy poszczególnych miast ponadto wprowadzają własne ograniczenia, do których muszą się dostosować operujące w tych miastach firmy.

- Bezpieczeństwo jest dla nas priorytetowe, jednak ograniczenie prędkości do 20 km/h uważam za restrykcyjne. W większości krajów europejskich ta maksymalna prędkość jest nieco wyższa, na poziomie 25 km/h. Wolniejsza jazda po jezdniach z ograniczeniem prędkości do 30 km/h o 10 kilometrów w stosunku do innych pojazdów może stwarzać zagrożenie- komentuje Borys Pawliczak, dyrektor generalny Dott w Polsce.

Eksperci zwracają uwagę, że zwiększająca się z sezonu na sezon popularność hulajnóg na wynajem i znacznie rosnąca przez to ich liczba powodowała to, że użytkownicy często pozostawiali je w przypadkowych miejscach, powodując tym różne zagrożenia dla innych użytkowników ruchu.

Obecnie zgodnie z nowymi, obowiązującymi przepisami parkowanie elektrycznych hulajnóg będzie dozwolone tylko w miejscach do tego przeznaczonych, a w przypadku, gdy ich nie ma tylko na chodniku, równolegle do jego zewnętrznej krawędzi. W przesłanym materiale zwrócono także uwagę na fakt, że w porządkowaniu przestrzeni miejskiej i organizacji parkingów dla miejskich hulajnóg dużą rolę odgrywają samorządy. - Coraz popularniejsze stają się huby mobilności skoncentrowane m.in. przy centrach biurowych i ważnych węzłach komunikacyjnych, gdzie można wypożyczyć różne pojazdy bezemisyjne wielu operatorów.- napisano.

Okazje
Coraz popularniejsze stają się huby mobilności skoncentrowane m.in. przy centrach biurowych i ważnych węzłach komunikacyjnych, gdzie można wypożyczyć różne pojazdy bezemisyjne wielu operatorów

Zmiany w korzystaniu z hulajnóg elektrycznych. Sprawdź co się zmieniło

- Nowe przepisy są bardzo ważne i z pewnością im szybciej zaczniemy je przestrzegać, tym lepiej dla wszystkich. Od ekologicznej i wygodnej mikromobilności w miastach nie ma już odwrotu, dlatego oprócz jasnych regulacji niemniej istotne jest to, jak sami będziemy z niej korzystać, aby dla nikogo nie była uciążliwa- podsumowuje Pawliczak.

Od 20 maja br. kierujący hulajnogą elektryczną:

  • jest zobowiązany, co do zasady, korzystać z drogi dla rowerów, ścieżki pieszo-rowerowej lub pasa ruchu dla rowerów z maksymalną prędkością 20 km/h;
  • powinien mieć co najmniej 10 lat, a osoba poniżej tego wieku może kierować tym urządzeniem wyłącznie w strefie zamieszkania i pod opieką osoby dorosłej;
  • korzystając z drogi dla rowerów i pieszych jest zobowiązany zachować ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszemu.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rzeszowiak
20 maja, 11:47, Polityk:

Nowe przepisy to gwóźdź do trumny elektromobilności w Polsce. Czy ktoś konsultował zmiany ze środowiskiem???

Wygląda na to, że ustawodawcy nie mają pojęcia o temacie, a jeśli kiedyś jechali hulajnogą, to jakimś tanim szrotem na wynajem.

1. Prędkość maksymalna - kiedy większość krajów ogranicza do 25 km/h i dostępne na rynku hulajnogi mają taki ogranicznik, my kopiujemy prawo z Niemiec i śrubujemy do 20 km/h. To nie jest tempo, w jakim można szybko przemieszczać się po mieście. Efekt będzie taki, że ludzie powrócą do samochodów, bo będzie szybciej. Rowerem po ścieżkach rowerowych jedzie się 20-30 km/h (zależy jaką ktoś ma kondycję i jaki rower) i hulajnogi będą zawalidrogami.

2. Ograniczenie wagi do 20 kg - tak wyśrubowany limit zmiecie z rynku solidne pojazdy, wykonane z lepszych materiałów, wyposażone w oba fizyczne hamulce, z szerokim podestem i większymi kołami, gdzie środek ciężkości jest położony niżej i taką hulajnogą jedzie się bezpieczniej. Pozostaną tanie niebezpieczne szroty, które wypożyczalnie utylizują po kilku miesiącach, gdyż nie opłaca się ich naprawiać.

3. Pełna zgoda, że nakaz poruszania się 20 km/h po drodze 30 km/h będzie stwarzać zagrożenie. Czasami można zauważyć ludzi na droższych hulajnogach osiągających więcej niż 25 km/h. Użytkownicy takich pojazdów potrafią jeździć!

4. Po wsi nie będzie wolno jeździć.

5. Z rozporządzenia zrezygnowano z wymogu posiadania sprawnego hamulca. Natomiast będzie limit wagi i mocno wyśrubowany limit prędkości. Czy ktoś za to płaci??? Urządzenia z wadami konstrukcyjnymi, bez fizycznych hamulców, z napędem na przód, z wąskimi podestami i niesprawne technicznie powinny być ZAKAZANE.

6. Co z atestami baterii? To kolejna bariera dla rozwoju elektromobilności, gdyż wielu zarządców nieruchomości zbanowało hulajnogi (podobno są gorsze od butli z gazem?)

Studium przypadków:

W Rzeszowie od kilku lat mamy hulajnogi na wynajem. Te mniejsze posiadają liczne wady konstrukcyjne i wyglądają jak klepane w garażu u pana Mietka. Napęd na przód, brak fizycznych hamulców (mają przedni hamulec na manetkę - hamowanie silnikiem). Są po prostu niebezpieczne.

W zeszłym roku pojawiły się nowe, ważące ponad 30 kg, Okai ES400 lub ES400B. Jest ich tylko 20 sztuk na całe miasto. Wrażenia z jazdy zupełnie inne, jedziesz stabilnie i w sytuacji awaryjnej szybko zahamujesz bez fikołka przez kierownicę. Po szczegóły odsyłam do specyfikacji technicznej na stronie producenta.

W Warszawie, czyli tam, gdzie ustanawia się prawo, dominuje Lime ze swoimi tanimi hulajkami. Nie polecam - zero amortyzacji, wąskie kółka, każdy celebryta zaliczył fikołka i stąd ten hejt.

Przejedźcie się wszystkimi (stare Blinkee, nowe Blinkee, Bolt) i wyciągnijcie wnioski.

Z wszystkiego można korzystać ale z głową i rozumem. Wiele złego robią ,,królowie chodników" którzy bez żadnych zasad slalomem omijają pieszych jak tyczki slalomowe, nierzadko na podwójnym gazie. Widzę że wiele jest przeróbek aby szybciej jechały ponad 20 km/h. Podstawowy obowiązek dla wszystkich uprawnienia do kierowania tymi pojazdami.

P
Polityk

Nowe przepisy to gwóźdź do trumny elektromobilności w Polsce. Czy ktoś konsultował zmiany ze środowiskiem???

Wygląda na to, że ustawodawcy nie mają pojęcia o temacie, a jeśli kiedyś jechali hulajnogą, to jakimś tanim szrotem na wynajem.

1. Prędkość maksymalna - kiedy większość krajów ogranicza do 25 km/h i dostępne na rynku hulajnogi mają taki ogranicznik, my kopiujemy prawo z Niemiec i śrubujemy do 20 km/h. To nie jest tempo, w jakim można szybko przemieszczać się po mieście. Efekt będzie taki, że ludzie powrócą do samochodów, bo będzie szybciej. Rowerem po ścieżkach rowerowych jedzie się 20-30 km/h (zależy jaką ktoś ma kondycję i jaki rower) i hulajnogi będą zawalidrogami.

2. Ograniczenie wagi do 20 kg - tak wyśrubowany limit zmiecie z rynku solidne pojazdy, wykonane z lepszych materiałów, wyposażone w oba fizyczne hamulce, z szerokim podestem i większymi kołami, gdzie środek ciężkości jest położony niżej i taką hulajnogą jedzie się bezpieczniej. Pozostaną tanie niebezpieczne szroty, które wypożyczalnie utylizują po kilku miesiącach, gdyż nie opłaca się ich naprawiać.

3. Pełna zgoda, że nakaz poruszania się 20 km/h po drodze 30 km/h będzie stwarzać zagrożenie. Czasami można zauważyć ludzi na droższych hulajnogach osiągających więcej niż 25 km/h. Użytkownicy takich pojazdów potrafią jeździć!

4. Po wsi nie będzie wolno jeździć.

5. Z rozporządzenia zrezygnowano z wymogu posiadania sprawnego hamulca. Natomiast będzie limit wagi i mocno wyśrubowany limit prędkości. Czy ktoś za to płaci??? Urządzenia z wadami konstrukcyjnymi, bez fizycznych hamulców, z napędem na przód, z wąskimi podestami i niesprawne technicznie powinny być ZAKAZANE.

6. Co z atestami baterii? To kolejna bariera dla rozwoju elektromobilności, gdyż wielu zarządców nieruchomości zbanowało hulajnogi (podobno są gorsze od butli z gazem?)

Studium przypadków:

W Rzeszowie od kilku lat mamy hulajnogi na wynajem. Te mniejsze posiadają liczne wady konstrukcyjne i wyglądają jak klepane w garażu u pana Mietka. Napęd na przód, brak fizycznych hamulców (mają przedni hamulec na manetkę - hamowanie silnikiem). Są po prostu niebezpieczne.

W zeszłym roku pojawiły się nowe, ważące ponad 30 kg, Okai ES400 lub ES400B. Jest ich tylko 20 sztuk na całe miasto. Wrażenia z jazdy zupełnie inne, jedziesz stabilnie i w sytuacji awaryjnej szybko zahamujesz bez fikołka przez kierownicę. Po szczegóły odsyłam do specyfikacji technicznej na stronie producenta.

W Warszawie, czyli tam, gdzie ustanawia się prawo, dominuje Lime ze swoimi tanimi hulajkami. Nie polecam - zero amortyzacji, wąskie kółka, każdy celebryta zaliczył fikołka i stąd ten hejt.

Przejedźcie się wszystkimi (stare Blinkee, nowe Blinkee, Bolt) i wyciągnijcie wnioski.

R
Rzeszowiak

Wreszcie ktoś zajął się tym co sieją postrach i zagrożenie na chodnikach. Rowerzyści i hulajnogowicze to plaga która powinna być pod specjalnym nadzorem i zero tolerancji ze strony Policji i SM. Każdy bez względu na wiek który kieruje rowerem lub [wulgaryzm]anogą powinien mieć przynajmniej kartę rowerową bo wielu ludzi dorosłych nie zna znaków i przepisów drogowych.

Wróć na i.pl Portal i.pl